– Ważne jest, abyśmy w każdym kolejnym meczu zachowali spokój i koncentrację oraz grali tak, jakby to była nasza ostatnia bitwa. Nie możemy wybiegać zbyt daleko w przyszłość, ale myśleć tylko o tym, co jest tu i teraz – powiedział na łamach ivolleymagazine.it przed meczem z Polakami Bruno Rezende, rozgrywający reprezentacji Brazylii.
Falstart canarinhos
Od porażki igrzyska olimpijskie zaczęli Brazylijczycy, którzy w pierwszym swoim meczu nie sprostali Włochom, przegrywając z nimi 1:3. Ta przegrana jeszcze nic nie oznacza, ale może mieć wpływ na trudniejsze rozstawienie brązowych medalistów mistrzostw świata w ćwierćfinale. – Nie możemy być zbyt zaniepokojeni po pierwszej porażce. Musimy utrzymać koncentrację. Wiemy o trudnościach, przed którymi stanęliśmy w tej grupie – powiedział Bruno Rezende.
Wojna polsko-brazylijska
Już dziś podopieczni Bernardo Rezende rozegrają drugi mecz w fazie grupowej, w którym ich rywalami będą biało-czerwoni. – Przede wszystkim wiemy, z jakimi trudnościami przyjdzie nam się zmierzyć. Polska to bez wątpienia jedna z najlepszych drużyn na świecie, najlepsza w obecnym rankingu. Nie ma co komentować, to bardzo mocny zespół – podkreślił rozgrywający reprezentacji Brazylii.
Oba zespoły grały już ze sobą w tym roku dwukrotnie. W turnieju rozgrywanym w Japonii, który był częścią fazy interkontynentalnej Ligi Narodów, Brazylijczycy triumfowali 3:1. Za to w turnieju finałowym w Łodzi lepsi byli Polacy, ale wówczas musieli się sporo namęczyć, aby wyeliminować z dalszej rywalizacji siatkarzy z Ameryki Południowej. – Już w ćwierćfinale Ligi Narodów w Polsce mieliśmy pewne szanse, bo wygraliśmy pierwszego seta, a także prowadziliśmy przez większą część drugiego. Bez wątpienia będzie to więc wyrównany mecz. Wiemy, że musimy uzbroić się w cierpliwość, ponieważ Polacy są bardzo agresywni na zagrywce i mają bardzo dobry blok – stwierdził jeden z bardziej doświadczonych zawodników w reprezentacji Brazylii.
W kierunku ćwierćfinału
Wciąż ma ona spore szanse na awans do ćwierćfinału igrzysk olimpijskich. Nie jest bowiem bez szans w starciu z biało-czerwonymi, a na koniec zmierzy się jeszcze z najsłabszymi w grupie B Egipcjanami. Nawet tylko z jednym zwycięstwem powinna pozostać w olimpijskiej rywalizacji. – Ważne jest, abyśmy w każdym kolejnym meczu zachowali spokój i koncentrację oraz grali tak, jakby to była nasza ostatnia bitwa. Nie możemy wybiegać zbyt daleko w przyszłość, ale myśleć tylko o tym, co jest tu i teraz. Musimy lepiej zachowywać się, szczególnie w trudnych sytuacjach, nad rozwiązywaniem których dużo ostatnio pracowaliśmy. Każdy punkt będzie dla nas wiele wart. Jesteśmy skupieni na zwycięstwie – zakończył Bruno Rezende.
Zobacz również
źródło: ivoleymagazine.it