Rywalizacja siatkarzy plażowych nabiera rozpędu. Choć jedyni Polacy w stawce – Michał Bryl i Bartosz Łosiak, turniej rozpoczną jutro, to niektóre duety mają za sobą już dwa mecze. Emocje gwarantują zmagania w grupie A, gdzie trzech faworytów bije się między sobą kosztem Australijczyków.
SZWEDZI, WŁOSI CZY KATARCZYCY?
Gorąco robi się w grupie A, gdzie jedna mocna ekipa będzie musiała liczyć na szczęście jako lucky loser. Pecha w losowaniu miała para – Nicolaidis/Carracher (Australia), która przeciwko tak grającym przeciwnikom niewiele ma do powiedzenia.
Dzisiejsze zmagania pod wieżą Eiffla otworzył pojedynek Włochów – Cottafava/Nicolai, ze wspomnianymi siatkarzami z kraju kangurów. Dla Europejczyków nie była to łatwa przeprawa, a ich zwycięstwie decydowały detale, bowiem na dystansie oba duety wyglądały dobrze. Mózgiem we włoskiej parze jest oczywiście Paolo Nicolai, który podczas igrzysk w Rio sięgnął po srebro. Samuel Cottafava to zdolny zawodnik, potrafiący partnerować doświadczonemu koledze. Dwa sety wystarczyły Włochom, aby tymczasowo zająć fotel liderów grupy A.
Hitem poniedziałku było drugie spotkane tej grupy. Szwedzka nadzieja na dobry wynik – David Haman i Jonatan Hellvig, zagrała przeciwko Katarczykom – Ahmed Tijan oraz Cherif Younousse, którzy bronią brązu z Tokio. Katarczycy w pierwszym spotkaniu pokonali Włochów, zaś Szwedzi szybko odprawili z kwitkiem najsłabsze ogniwo grupy. W spotkaniu bezpośrednim od początku inicjatywa należała do Europejczyków, którzy dyktowali własne reguły gry. Ich pewność siebie była imponująca, podobnie jak dyspozycja w bloku i polu serwisowym. Pierwszy dobry set nie wystarczył, a zwycięstwo w zaciętym tie-breaku wyszarpał duet Katarczyków.
FAWORYCI GRUPY F ZE ZWYCIĘSTWAMI
Więcej spokoju towarzyszyło pojedynkom w grupie F. Na pierwszy ogień spotkanie Holendrów – Stefan Boermans i Yorick de Groot z Hiszpanami – Pablo Herrera oraz Adrian Gavira. Faworytami meczu była holenderska para, która aktualnie zajmuje 5. miejsce w rankingu światowym. Formę Holendrów potwierdziło spotkanie, w którzy udało im się pokonać oponentów, którzy popełniali zbyt dużo błędów.
Gospodarzom radości nie dostarczyła zaś para – Youssef Krou oraz Arnaund Gauthier-Rat, która po dwóch setach musiała uznać wyższość Amerykanów. Najwyżej sklasyfikowani Francuzi nie zdołali postawić się Milesowi Evansowi i Chaseowi Budingerowi. Zwłaszcza w drugim secie po francuskiej stronie boiska panował chaos, a szalę zwycięstwa na konto reprezentantów Stanów Zjednoczonych przeważyła czujna gra na siatce.
Wyniki trzeciego dnia turnieju olimpijskiego siatkarzy
Cottafava/Nicolai (ITA) – Nicolaidis/Carracher (AUS) 2:0
(21:19, 21:18)
Boermans/de Groot (NED) – Herrera/Gavira (ESP) 2:0
(21:15, 21:15)
Krou/Gauthier-Rat (FRA) – Evans/Budinger (USA) 0:2
(14:21, 11:21)
Ahman/Hellvig (SWE) – Cherif/Ahmed (QTR) 1:2
(21:15, 19:21, 18:20)
Zobacz również:
IO M: Mistrzowie świata robią swoje. Brązowi w Tokio Katarczycy znów zaczynają mieszać
źródło: inf. własna