Długo wyczekiwane igrzyska olimpijskie w końcu się rozpoczęły. Za nami pierwszy dzień rywalizacji w męskim turnieju, który wiązał się z czterema spotkaniami. Polacy zgodnie z planem pokonali Egipt 3:0. Do hitowego grania doszło już w pierwszym starciu, w którym podopieczni Michała Winiarskiego po tie-breaku pokonali Japonię.
HIT DLA NIEMCÓW
Do bardzo pasjonującego grania doszło jeszcze z rana, gdzie do wyłonienia zwycięzcy starcia Japonia – Niemcy potrzebny był pełen dystans. Azjaci prowadzili już 2:1 i mieli niemalże wszystko, by zamknąć konfrontację w czterech setach. Jednak wygrana 30:28 dała przewagę mentalną oraz tylko napędziła Niemców, którzy byli górą w decydującej odsłonie. Michał Winiarski stał się pierwszym polskim trenerem, który poprowadził zagraniczny zespół do zwycięstwa w meczu rangi igrzysk olimpijskich.
View this post on Instagram
UTRATA RYTMU WIDEOWERYFIKACJAMI
Brazylijczycy ulegli po czterech setach Włochom. Dość powiedzieć, że w starciu tym zdziałać mogli znacznie więcej. W pierwszej części bowiem prowadzili 18:15, a w drugiej ulegli po grze na przewagi. Wideoweryfikacje na żądanie drużyny z Ameryki Południowej niejako przyczyniły się do utraty rytmu. Ekipę z Brazylii stać było tylko na bezwzględne narzucenie swojego tempa i warunków partii numer trzy. Najlepiej punktującym włoskiej formacji okazał się Yuri Romano, zdobywca 20 punktów.
BIAŁO CZERWONI ZGODNIE Z PLANEM, CHOĆ NIE DO KOŃCA
Polscy siatkarze zgodnie z planem w trzech setach rozprawili się z Egipcjanami. Sam styl biało-czerwonych zszedł na drugi plan, najistotniejsze okazały się trzy punkty oraz brak straconego seta. Niemniej jednak nie wszystko przebiegło zgodnie z założeniami, wszak urazu nabawił się Tomasz Fornal. Głos w sprawie zabrał sam przyjmujący, który oznajmił, że czeka go jedynie chwilowy odpoczynek. Z pewnością potyczka z Egiptem dla podopiecznych trenera Nikoli Grbicia stanowiła dobre preludium przed poważnym graniem z Brazylią oraz Włochami. Najlepiej punktującym polskiego zespołu był Wilfredo Leon, który na swoje konto zapisał 13 oczek.
AMERYKANIE NICZYM POLACY
Reprezentacja USA podobnie jak reprezentacja Polski rozprawiła się z Argentyną w pierwszym meczu w trzech setach. Siatkarze z Ameryki Północnej nie pozostawili absolutnie żadnych złudzeń. Podopieczni trenera Marcelo Mendeza barierę 20 punktów przekroczyli jedynie w pierwszej partii. Żaden z zawodników argentyńskiej drużyny nie zdobył chociażby 9 oczek. Najlepiej punktującym zespołu ze Stanów Zjednoczonych był Aaron Russell, który dostarczył swojej ekipie 16 oczek.
Zobacz również:
Polacy zaczęli IO. Grbić: Pewnie wszyscy oczekiwali, że zlejemy Egipt w trzech setach do 15
źródło: inf. własna