– Doceniam to, że trener Nikola Grbić dał mi czas, żebym mógł podreperować zdrowie. To bardzo ważne. Trudno gra się i trenuje na lekach przeciwbólowych – mówił w rozmowie z Sarą Kalisz z TVP Sport Mateusz Bieniek, środkowy reprezentacji Polski.
ULGA
Sezon klubowy oraz start sezonu reprezentacyjnego już dawno za nami. Niemniej jednak Mateusz Bieniek jeszcze nie zainaugurował rozgrywek z biało-czerwoną flagą na piersi. Pewne już jest, że przyjdzie mu to uczynić w trakcie trzeciego tygodnia Ligi Narodów, do którego zmagań Polacy przystąpią w dniach 19-23 czerwca.
– Tak, był czas na to, żeby zregenerować się po sezonie klubowym. Dostałem chwilę, żeby przyjąć zastrzyki, zrobić terapię na kolana oraz stopy. Trenuję już od kilku tygodni. Póki co jest nieźle. Dolegliwości bólowe, które miałem pod koniec sezonu klubowego, są dużo mniejsze niż były i pozwalają mi ćwiczyć bez żadnych większych problemów – powiedział Sarze Kalisz z TVP Sport Mateusz Bieniek, środkowy reprezentacji Polski.
WDZIĘCZNOŚĆ
W ostatnich miesiącach popularny “Bieniu” był mocno eksploatowany. Mimo tego, że sezon klubowy rozpoczął z delikatnym poślizgiem z uwagi na wdrażanie się po rekonwalescencji, a także w swoich pierwszych spotkaniach nie rozgrywał pełnych dystansów, tak w ostatnim sezonie PlusLigi na swoje konto zapisał 331 punktów (234 atak, 51 blok, 46 zagrywka) i atakował ze skutecznością 58,35%.
– Doceniam to, że trener Nikola Grbić dał mi czas, żebym mógł podreperować zdrowie. To bardzo ważne. Trudno gra się i trenuje na lekach przeciwbólowych. Dzięki przerwie jestem zdrowotnie w dużo lepszym miejscu niż kilka tygodni temu. Doceniam więc gest szkoleniowca – kontynuował środkowy bloku.
NIEPEWNOŚĆ
Wraz z każdym dniem przybliżamy się do igrzysk olimpijskich, a przede wszystkim ujawnienia listy dwunastu szczęśliwców i jednego rezerwowego, który zamieszka poza wioską olimpijską. Na trzeci turniej Ligi Narodów, który zagości do stolicy Słowenii trener Grbić powołał siedemnastu siatkarzy i na pewno to z tego grona będzie podejmował ostateczne decyzje.
-Nie czuję się pewny miejsca w składzie na igrzyska. Trener ma jeszcze czas, żeby podjąć decyzję. Przede wszystkim chce być zdrowy, bo wtedy na pewno będę mógł w jakimś stopniu pomóc reprezentacji. Pracą na treningach chcę dać selekcjonerowi argumenty, żeby mógł podjąć właściwą decyzję – zakończył Mateusz Bieniek.
Zobacz również:
Kosmetyczne zmiany w kadrze De Giorgiego
źródło: sport.tvp.pl
