Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zakończyła sezon 2023/2024. Dla klubu z Opolszczyzny były to najsłabsze pod względem ostatecznego rezultatu rozgrywki od momentu awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej. Sezon podsumował kapitan zespołu, Aleksander Śliwka.
ZAKSA PO RAZ PIERWSZY POZA PLAY-OFF
Nie ma się co specjalnie oszukiwać, że dobiegający do końca sezon PlusLigi 2023/2024, a dla ZAKSY już zakończony – był najsłabszym od lat. Był najgorszym od momentu awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej. Regularnie rok w rok drużyna z Kędzierzyna-Koźla meldowała się w fazie play-off. I choć czasami kończyła zmagania na 8. miejscu, tak nigdy nie zajęła niższego miejsca. Aż do tegorocznych zmagań. Kędzierzynianie mają jednak po swojej stronie mocne argumenty, dlaczego sezon w ich wykonaniu potoczył się tak, a nie inaczej. Granie na dwóch frontach, granie co trzy dni w rodzimej lidze, a do tego i przede wszystkim – szereg kontuzji. Klub w pewnym momencie niemalże co chwilę musiał sięgać po nowych zawodników.
– Ten sezon nie należał do najłatwiejszych. Szybko zdobyte trofeum, potem tylko piętrzące się problemy, kontuzje, zmiany, rozczarowania, porażki. Jednak jesteśmy czymś więcej niż wynikami. Wynosimy wiele przyjaźni, znajomości, pięknych wspomnień, mam nadzieję, że również lekcji dzięki którym zarówno indywidualnie, jak i drużynowo w przyszłości będziemy znów zwyciężać. Drużyno, dziękuje – napisał za pośrednictwem swojego profilu na Instagramie Aleksander Śliwka, przyjmujący oraz kapitan Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.
Kędzierzynianie w ostatecznym rozrachunku zakończyli sezon na 10. miejscu po tym, jak przed własną publicznością ulegli PGE GiEK Skrze Bełchatów 1:3, a następnie na wyjeździe wygrali 3:2. Niemniej jednak mieli powody do zadowolenia w bieżącym sezonie. Ówcześni jeszcze podopieczni Tuomasa Sammelvuo sięgnęli na początku listopada po Superpuchar Polski, wracając z dalekiej podróży. Jastrzębski Węgiel w katowickim Spodku prowadził 2:0 i 19:13 w trzecim secie, by finalnie ulec w tie-breaku.
Wyświetl ten post na Instagramie
Zobacz również:
Przyzwoite zachowanie Resovii nie wszystkim się podoba
źródło: Aleksander Śliwka - Instagram