Siatkarze Jastrzębskiego Węgla wygrali pierwszy półfinał PlusLigi. W meczu stojącym na bardzo wysokim poziomie 3:2 pokonali Asseco Resovię. W spotkaniu nie brakowało emocji, kontrowersji i niedopuszczalnych zachować jednego kibica. O wszystkim Strefie Siatkówki opowiedział środkowy jastrzębian, Norbert Huber.
- Jastrzębski Węgiel w pierwszym meczu półfinału PlusLigi 3:2 pokonał Asseco Resovię Rzeszów
- W spotkaniu było sporo emocji, walki na przewagi, a także niestety niedopuszczalne zachowania jednego z kibiców, który słowa nienawiści skierował do Jurija Gladyra
- Do nieakceptowalnej sytuacji odniósł się Norbert Huber, a także klub z Rzeszowa
- Rewanżowe starcie półfinału PlusLigi zostanie rozegrane już w sobotę w Jastrzębiu-Zdroju
NIE MA NA TO MIEJSCA W SIATKÓWKCE
Skomentujesz sytuację z końcówki czwartego seta?
Norbert Huber: – Ta sytuacja jest smutna. Niewiele osób słyszało słowa, które były skierowane do Jurka Gladyra. Ja je słyszałem i z tego powodu zareagowałem tak, a nie inaczej. Można kogoś prowokować i robić to dobrze, ale słowa, które są nacechowane nienawiścią i są skierowane w twoje pochodzenie, to smutny obrazek.
Każdy ma prawo zareagować inaczej. Ja mogę ze swojej strony przeprosić za słowa, które wypowiedziałem. Cieżko je jakoś skomentować zaraz po meczu. Dla mnie to lekcja z wielu względów, ale zostawiam to za sobą, bo czasu nie cofniemy.Trzeba iść dalej – kolejny mecz już za rogiem.
Wracając do przyjemniejszych rzeczy. Czy to był jeden z waszych najlepszych, a jednocześnie najbardziej wymagających meczów w tym sezonie?
– Uważam, że był to nasz najlepszy mecz z wielu względów. Graliśmy pod presją i graliśmy pod nią całkiem nieźle.Ciesze się, że wyszliśmy z tego pojedynku zwycięsko.
EMOCJE I DETALE
Na ile emocje, kontrowersje czy sporne sytuacje, których nie brakowało w tym meczu, wytrącały was z równowagi, a na ile dawały kopa do jeszcze lepszej gry?
– Moim zdaniem, taka atmosfera, która panowała w tym meczu w Rzeszowie tylko nas napędzała i dodawała wiary w końcowy sukces. Przez co czuliśmy bardziej mecz i graliśmy bardzo pewni siebie i swoich możliwości.
O wyniku decydowały detale, czy twoim zdaniem odrobinę lepiej i dokładniej zagraliście w systemie blok-obrona?
– Podzieliłbym ten mecz na kilka części. Były momenty, że graliśmy lepiej na zagrywce albo w bloku czy po prostu kończyliśmy piłki w pierwszej akcji. Potrafiliśmy też poszanować piłkę na zagrywce, mimo wielu błędów w tym elemencie oraz coś obronić.
Ogólnie jestem zadowolony, bo mecz był ciężki i mógł imponować poziomem, przez co ta wygrana ma niepodrabialny smak. Smak zwycięstwa.
DELIKATNA ZALICZKA
3:2 To dobra zaliczka przed rewanżem, biorąc pod uwagę formułę półfinału?
– Uważam, że po tym pierwszy meczu nasze morale są wysoko. Oprócz przewagi własnej hali to jedyne, co możemy nazwać przewagą przed spotkaniem rewanżowym.
W rewanżu można się spodziewać również zaciętego spotkania czy w waszej hali będzie mam trochę łatwiej?
– Spodziewam się zaciętości i trudnej przeprawy z happy endem dla Jastrzębskiego-Węgla
źródło: inf. własna