PlusLiga w tym sezonie trzyma w napięciu do ostatnich chwil rundy zasadniczej. Po przegranej w Zawierciu pod ścianą zaleźli się kędzierzynianie. Wcale jednak ich szanse nie są przekreślone i tak naprawdę jeszcze w przedziale miejsc 7-11 może się dużo wydarzyć. Środa, 3 kwietnia może już sporo wyjaśnić, choć wcale nie musi… Przed nami nie tylko kilka dni emocji, ale kilka dni gdybania: „bo co, jeśli..?”. Te mecze pokażą też, czy siatkarskie cuda się zdarzają.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle nie wywalczyła punktów swoim przedostatnim meczu rundy zasadniczej. Czy to oznacza, że nie zobaczymy wicemistrzów Polski w play-off? Jeszcze nic nie jest przekreślone, ale to już nie od ZAKSY to zależy. Musi się chyba jednak stać cud, by kędzierzynianie zagrali w „ósemce”.
Scenariusze obejmują całą ostatnią kolejkę oraz część meczów z 29. serii, które dopiero przed nami.
Stali nie dogonią
Siódma Stal jest już poza zasięgiem ZAKSY. Jeśli nawet podopieczni Daniela Plińskiego przegrają ostatnie swoje starcie, a kędzierzynianie wygrają za trzy punkty ostatni mecz, to nyscy siatkarze będą mieć nad nimi przewagę punktową.
W tym momencie Stal mogą przeskoczyć akademicy, ale pod warunkiem, że w swoich ostatnich meczach zdobędą cztery punkty, a nyski zespół nie wywalczy już punktu z Wartą. Szanse na siódmą lokatę mają też siatkarze z Bełchatowa, ale też w przypadku, gdy Stal przegra swoje ostatnie starcie, a oni w Jastrzębiu-Zdroju wywalczą choć punkt i za trzy wygrają z Barkomem. Wtedy będą mieć tyle samo punktów, ale o jedną wygraną od Stali więcej.
Możliwe scenariusze ZAKSY – trochę ich jest
Co musi się więc stać, by aktualni wicemistrzowie Polski mogli awansować do play-off? ZAKSA w ostatniej kolejce musiałaby dokonać niemalże niemożliwego, czyli pokonać jastrzębian oraz liczyć na potknięcia rywali… Tak naprawdę kilka potknięć rywali.
W przypadku jeśli uda jej się wygrać z mistrzami Polski chociaż w tie-breaku, a dwa ostatnie mecze przegrają i bełchatowianie i olsztynianie, ZAKSA zakończy swoją „mission impossible” sukcesem. Wskoczy bowiem na ósmą lokatę z punktem przewagi nad AZS-em. Gdyby akademikom udało się w dwóch ostatnich meczach zdobyć jeden punkt – na ósmym miejscu również znajdzie się ekipa z Opolszczyzny. Będzie mieć tyle samo punktów, co AZS, ale więcej wygranych spotkań na koncie.
Scenariusz kolejny: ZAKSA przegrywa z jastrzębianami, ale w tie-breaku. Czy to koniec? Wcale nie! AZS przegrywa z Projektem i Ślepskiem, nie zdobywa punktów. Skra przegrywa oba swoje spotkania i to kędzierzynianie wskakują na ósmą lokatę. Dlaczego? Bo zrównają się punktami z olsztynianami, a przewagę da im liczba wygranych meczów. W tym scenariuszu nie można jednak zapomnieć o Barkomie, który w ostatniej kolejce gra ze Skrą, więc jego ewentualna wygrana także może przyczynić się do awansu lwowian.
Co ze Skrą?
Jeśli bełchatowianie przegrają nawet z jastrzębianami, to cały czas mogą liczyć na potknięcia AZS-u Olsztyn. Wystarczy, że PGE GiEK Skra wygra ostatni mecz z Barkomem z kompletem punktów, a akademicy przegrają oba swoje starcia. W tym wypadku ZAKSA również zostanie w tyle i poza „ósemką”, a ekipa z Bełchatowa zagra w play-off.
Zakładając nieudane mecze akademików. Skra wygrywa z Barkomem w tie-breaku, zdobywa dwa punkty. Co wtedy? Ewentualna wygrana ZAKSY z Jastrzębskim Węglem za trzy punkty pozwoli wicemistrzom Polski awansować do play-off.
Barkom też ma szanse
Tak naprawdę jedenasty Barkom Każany Lwów, jeśli się postara oraz będzie mu sprzyjało szczęście w innych meczach, też może zagrać jeszcze w play-off. Wystarczy, że wygra z Czarnymi i Skrą. Stali nie dogoni, ponieważ nawet jeśli zdobędzie sześć punktów, a nyska ekipa przegra w ostatniej kolejce, to liczba wygranych przemawia na korzyść zespołu Daniela Plińskiego. Jeśli Barkom wygra oba swoje mecze za trzy punkty, wyprzedzające go ekipy przegrają, to jest nawet w stanie wskoczyć na siódmą lokatę. Zrówna się bowiem z nią punktami, a będzie mieć więcej wygranych na koncie.
W tym wszystkim oczy wielu osób są jednak skierowane na Indykpol AZS Olsztyn. Wszystkie powyższe scenariusze w większości opierają się na porażkach akademików. Jeśli ci wygrają choć jeden mecz za trzy punkty, wszystko zamieni się w czysto teoretyczne, matematyczne wyliczanki.
najbliższa środa decydująca
W tej całej wyliczance jedno jest pewne – emocji nie zabraknie do ostatniej kolejki rundy zasadniczej. Dużo już wyjaśnią środowe starcia Skry w Jastrzębiu-Zdroju i AZS-u w Warszawie. Wszyscy chyba już z niecierpliwością na nie czekają. Ich faworyci są znani, ale już nie raz w tym sezonie faworyt schodził z boiska pokonany. Wyniki tych starć zamkną już pewnie część furtek prowadzących do play-off, ale czy na pewno?
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela PlusLigi
źródło: inf. własna