– Trzeba zrobić wszystko aby zmniejszyć liczbę drużyn zarówno w TAURON Lidze i I lidze kobiet. Poziom obu lig bardzo się obniżył, szczególnie widać to w I lidze. W przypadku gdyby doszło do powiększenia I lig i podziału na dwie grupy, poziom jeszcze bardziej pójdzie w dół – stwierdził Marcin Wojtowicz.
NIEZADOWALAJĄCE WYNIKI
Trener Marcin Wojtowicz nie jest zadowolony z dotychczasowych wyników swoich podopiecznych. Jego dotychczasowy bilans w Białymstoku to 10 zwycięstw i 9 porażek. W fazie play-off BAS będzie rywalizował z Enea KS Piła. Większe szanse w tym starciu daje się pilankom. W ekipie z Podlasia nie zwieszają głów, liczą na wyrównaną rywalizację. – W chwili obecnej gramy bez naszej podstawowe rozgrywającej Ludovici Mennezocci. Na mecze play-off powinna być gotowa. Jeżeli chodzi o atmosferę w Białymstoku to jest ona bardzo dobra. Dużo więcej oczekiwaliśmy od siebie zarówno ja jak i zawodniczki. Trudno być zadowolonym z dotychczasowej postawy, musimy znaleźć swoją jakość gry. Ta drużyna ma duży potencjał, który nie został w pełni wykorzystany. Zamierzamy walczyć o medal, brak awansu do turnieju finałowego dla dwóch drużyn na pewno będzie porażką. W ostatnim miesiącu jakościowo gramy gorzej, brakuje nam stabilizacji. podcina nam to skrzydła. W trzysetowym spotkaniu popełniamy 25 błędów, co na pewno nie jest korzystne. Nasz ciężka praca, którą wykonujemy na treningach w najbliższym czasie na pewno przyniesie pozytywne efekty – powiedział szkoleniowiec zespołu z Białegostoku.
NALEŻY ZMNIEJSZYĆ LIGI
Jak bumerang wraca temat zmniejszenia lig. Trenerzy zgodnym głosem mówią, że poziom sportowy obniża się, w obu ligach gra za dużo drużyn, co nie jest korzystne. W I lidze kobiet poziom w sezonie 2023/2024 mocno spadł. – I liga jest wyrównana, czego przykładem są nasze mecze z Energetykiem, czy Płomieniem. Przegraliśmy te mecze, jednocześnie poziom tej ligi spadł. Podział I ligi na dwie grupy byłby dobry dla drużyn z południa Polski, które odległościowo nie mają daleko do siebie biorąc pod uwagę mecze rozgrywane na południu. Z kolei my, Enea Energetyk, KS Enea Piła wszędzie mamy daleko. Taka opcja podziału na dwie grupy nic nam nie da, nie jest to pomysł trafiony. Przy otwarciu ligi chińskiej oraz amerykańskiej zawodniczki z TAURON Ligi odejdą, co wpłynie na poziom, który się obniży. Według mnie nie ma w Polsce na tyle dobrych zawodniczek, żeby utrzymywać 12 drużyn w TAURON Lidze i to samo tyczy się I ligi kobiet. Wielokrotnie powtarzałem, że obie ligi należy zmniejszyć do 10 drużyn po to aby poziom sportowy poszedł w górę. Podział na grupy mamy w II lidze i tego należy się trzymać – dodał szkoleniowiec.
II LIGA MIEJSCEM OGRYWANIA MŁODYCH SIATKAREK
Szkoleniowiec drużyny z Podlasie zwrócił również uwagę na temat ogrywania młodych siatkarek. Działacze klubów wielokrotnie podnoszą ten temat, trener BAS-u wyjaśnił dlaczego nie jest to trafiony pomysł. – W chwili obecnej większość zarządzających klubami mówi, że młode zawodniczki muszą grać w I lidze aby się ogrywały. Nie wydaje mi się aby poziom sportowy TAURON Ligi, czy I ligi służył ogrywaniu młodych zawodniczek. Powiększenie I ligi i podział na dwie grupy niczemu i nikomu nie wyjdzie na dobre. Przykładem tego może być nasz klub, Sokół, czy KS Enea Piła. Chcąc mieć w swoim składzie dobre zawodniczki, musimy je przekonać finansowo. Z drugiej strony grając przeciwko zespołom juniorskim rywalizacja nie ma sensu, a same zawodniczki na pewno nie będą zainteresowane takimi meczami. Miejscem dla ogrywania zawodniczek jest II liga. Nie odnoszę powyższego ani do Wieżycy, ani do SMS-u Szczyrk. W obu tych drużynach jest szkolenie na bardzo dobrym poziomie. Zawodniczki ze Szczyrku regularnie zasilają szeregi zespołów z TAURON Ligi. Dlatego też ta drużyna powinna grać w I lidze – zakończył Marcin Wojtowicz.
Zobacz również:
Trener Płomienia Sosnowiec: Mogę powiedzieć wprost, że sezon jest nieudany
źródło: Facebook - 1. Liga Siatkówki Kobiet, opr. własne