Przedostatnia kolejka I ligi mężczyzn przyniosła ważne rozstrzygnięcie. Poznaliśmy drugiego spadkowicza. Obok Chrobrego Głogów w tym sezonie ligę opuści Gwardia Wrocław. Wciąż nie wiemy, które zespoły zagrają w fazie play-off. Matematyczną szansę utrzymuje Astra Nowa Sól.
Tie-break na otwarcie
Pierwszy mecz 29. kolejki I ligi odbył się w czwartek w Białymstoku. BAS rozegrał niezwykle emocjonujące starcie z Mickiewiczem Kluczbork. Gospodarze przegrywali 1:2, ale doprowadzili do tie-breaka. W nim jednak lepsi okazali się kluczborczanie. Ważnym elementem w grze obu zespołów był blok. BAS zdobył nim aż 16 punktów a Mickiewicz – 14. Nagrodę MVP odebrał Mateusz Linda, który zdobył aż 31 punktów. Najwięcej oczek po stronie gospodarzy na swoim koncie zapisał Karol Rawiak – 22.
Ciekawy piątek
Lechia Tomaszów Mazowiecki postawiła się BBTS-owi Bielsko-Biała. Już pierwszy set pokazał, że w tym spotkaniu emocji nie zabraknie. Inauguracyjną odsłonę gospodarze wygrali dopiero 35:33. W drugiej części meczu tomaszowianie przebudzili się i doprowadzili do tie-breaka, którego jednak przegrali. Głównymi punktującymi po stronie bielszczan byli Kamil Dębski (25 pkt, MVP spotkania) i Bartłomiej Zawalski (20 pkt.). Po drugiej stronie siatki kolejny dobry mecz rozegrał Wiktor Musiał.
Mimo dobrego początku PZL LEONARDO Avia Świdnik wygrała tylko jednego seta z Bogdanką Arką Chełm. Podopieczni trenera Rebzdy tylko czwartą partię mieli pod kontrolą od początku do końca. W pozostałych odsłonach nie brakowało zaciętej walki. – Nie wykorzystaliśmy swoich okazji w partii otwarcia, gdzie prowadziliśmy przez większość seta, rezultat na tablicy mógł być nawet 2:0 dla nas. Musimy wyciągnąć wnioski, zwłaszcza w pierwszej akcji – skomentował na łamach strony klubowej Mateusz Łysikowski.
Intensywne dni SMS-u
SMS PZPS Spała najpierw w piątek rozegrał zaległy mecz z Olimpią Sulęcin a dzień później również w swojej hali podejmował lidera – MKS Będzin. W pojedynku z Olimpią SMS postawił się rywalowi, ale przegrał 1:3. W sobotę to będzinianie w pełni kontrolowali pojedynek.Gospodarze ani przez moment nie byli w stanie skutecznie przeciwstawić się rywalom, w szeregach których bardzo dobry mecz rozegrał Jakub Kaliszuk. Dwudziestoletni siatkarz był najlepiej punktującym zawodnikiem swojego zespołu.
Trener do akcji
Odkąd Damian Czetowicz zmienił pozycję na przyjęcie BKS Visła Proline Bydgoszcz miała jednego rozgrywającego – Mikołaja Słotarskiego. Siatkarz ten jednak był niedysponowany na sobotni mecz w Nowej Soli. Wobec tego na boisku pojawił się trener Michal Masny. Chociaż sam szkoleniowiec miał uwagi do swojej gry, Visła wywiozła komplet punktów z Nowej Soli, pokonując Astrę 3:1. Nagrodę MVP odebrał Łukasz Szarek, który zdobył najwięcej punktów dla przyjezdnych (22). – Z mojej strony to nie wyglądało za dobrze. Najważniejsze, że wygraliśmy. Plan był taki, że będę grał, były do tego różne powody – skomentował w rozmowie z Radiem Zachód 44-letni trener. – Przeciwnik całkiem nieźle zagrywał, to był ich atut. W pierwszym secie pouciekało nam kilka piłek w przyjęciu, tam była największa różnica – dodał.
Porażka Gwardii i pożegnanie z ligą
Gwardia Wrocław by zachować matematyczne szanse na utrzymanie musiała pokonać PSG KPS Siedlce. Ta sztuka wrocławianom się nie udała. Tylko w trzecim secie Gwardia przekroczyła barierę 23 punktów. W pozostałych dwóch partiach mimo starań Godlewskiego to gospodarze dyktowali warunki. Gospodarze byli skuteczniejsi w ataku (60% przy 47% rywali), posyłali celniejsze zagrywki i częściej blokowali. Obie drużyny popełniły tyle samo błędów w polu zagrywki – po 15.
Inny spadkowicz – KGHM SPS Chrobry Głogów odniósł zwycięstwo za trzy punkty. Głogowianie we własnej hali pokazali się z bardzo dobrej strony i pokonali AZS AGH Kraków. Krakowianie tylko w trzecim secie przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W pozostałych mimo zaciętych fragmentów za każdym razem ostatnie słowo należało do gospodarzy. – Powiedziałem chłopakom w szatni, że ten ostatni mecz na pożegnanie z I ligą musimy wygrać dla naszych kibiców. I to zrealizowaliśmy. Uciekł nam set trzeci, ale i tak kończymy z trzema punktami – podsumował dla miedziowe.pl trener Dominik Walenciej.
W meczu błędów lepszy MCKiS
Kolejny raz w tym sezonie MCKiS Jaworzno okazał się lepszy od Olimpii Sulęcin. Obie drużyny nie ustrzegły się pomyłek. MCKiS oddał rywalom 18 punktów, zaś Olimpia popełniła aż 41 błędów z czego 16 w polu zagrywki. Obie drużyny miały zbliżoną skuteczność w ataku (39% jaworznian, 36% sulęcinian). Goście górowali na zagrywce (11 asów), ale słabiej blokowali. Nagrodę MVP odebrał Karol Borończyk.
Przed ostatnią kolejką I ligi mężczyzn wiadomo, że MKS Będzin zagra z ósmą ekipą w tabeli, Bogdanka Arka Chełm z siódmą a Mickiewicz Kluczbork – z trzecią. Pozostałe miejsca w ramach ósemki mogą się zmienić w zależności od wyników ostatniej serii spotkań. W grze o awans do play-off pozostaje Astra Nowa Sól, która traci do ósmej Lechii i siódmego BAS-u tylko jeden punkt.
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna