Choć 21. kolejka spotkań PlusLigi zainaugurowana została w środę, meczem w Częstochowie pozostałe starcia rozegrane zostaną od soboty. Ciekawie zapowiadają się m.in. spotkania w Gdańsku i Lubinie. Kilka z klubów przystąpi do tej rundy po zmaganiach w europejskich pucharach.
Tak naprawdę 21. kolejka PlusLigi wystartowała już w środę. Otworzyły ją ekipy Exact Systems Hermapol Częstochowa i Indykpol AZS-u Olsztyn. Ci drudzy wieźli spod Jasnej Góry komplet punktów.
Asseco Resovia Rzeszów – PSG Stal Nysa
sobota, 10 lutego, godz. 14:45
transmisja: Polsat Sport
W tym sezonie Stal postawiła się już rzeszowianom dość skutecznie, przegrywając u siebie w pierwszej rundzie 2:3. Obie ekipy spisują się ostatnio różnie, choć wymiar porażek jest trochę inny. Jakiś czas temu rzeszowianie przegrali z mistrzami Polski, natomiast Stal z bełchatowską Skrą. W ostatniej kolejce ekipa z Nysy pokonała w tie-breaku beniaminka PlusLigi. Z kolei Resovia w trzech setach wygrała z przetrzebioną kontuzjami i grającą w budowanym na szybko składzie ZAKSĄ.
Choć w tabeli PlusLigi obie ekipy dzielą tylko cztery miejsca, różnica punktowa na korzyść rzeszowian jest znaczna. Resovia wyprzedza stal o 12 punktów. Na koncie ma 15 wygranych, przy dziewięciu zwycięstwach swoich rywali. Pierwsze starcie pokazało jednak, że potencjał kadrowy nie zawsze gwarantuje szybką wygraną i z pewnością nyski zespół będzie chciał urwać coś przeciwnikom. Rzeszowianie podejdą do tego spotkania na fali sukcesu, jakim jest awans do półfinału Pucharu CEV.
Typ redakcji:
Asseco Resovia Rzeszów – PSG Stal Nysa 3:1
Enea Czarni Radom – Jastrzębski Węgiel
sobota, 10 lutego, godz. 17:30
transmisja: Polsat Sport
W tym starciu faworyt do wygranej jest jeden i są nimi mistrzowie Polski. Bardzo możliwe, że po ostatnim występie w Lidze Mistrzów i awansie do kolejnej rundy, szkoleniowiec będzie rotować składem w tym meczu i da odpocząć swoim kluczowym zawodnikom. Jeśli tak się stanie, radomianie będą mogli szukać w tym szans na jakąkolwiek zdobycz dla siebie. Trudno jednak oczekiwać niespodzianek w starciu lidera z ostatnią drużyną tabeli. Obie drużyny dzieli przepaść. Jastrzębianie do tej pory wygrali osiemnaście spotkań, radomianie zaledwie trzy.
W pierwszej rundzie ekipa ze Śląska pokonała we własnej hali Czarnych 3:0
Typ redakcji:
Enea Czarni Radom – Jastrzębski Węgiel 3:0
GKS Katowice – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
sobota, 10 lutego, godz. 20:30
transmisja: Polsat Sport
W tym spotkaniu chyba wszystko jest możliwe. Tak naprawdę do końca nie będzie wiadomo, jakim składem wyjdą wicemistrzowie Polski. Problemy zdrowotne, z jakimi boryka się w tym sezonie ZAKSA są ogromne. Praktycznie co mecz ktoś wypada ze składu, nie pomagają nawet kolejne transfery mające ratować sytuację. Kędzierzynianie przystąpią do meczu po zakończeniu rywalizacji w Lidze Mistrzów. Fakt, że nie obronią w niej złotych medali, to dla nich duży cios. Trudno jednak walczyć nawet ze słabo grającym rywalem, nie mając do dyspozycji większości najważniejszych zawodników.
To jest szansa dla GKS-u Katowice, który może zrewanżować się za porażkę w pierwszej rundzie spotkań. W tabeli ZAKSA nadal jest wyżej od GKS-u. Na jej koncie jest dziewięć wygranych. Katowicki zespół ma ich pięć. Teraz będzie walczyć o kolejną.
Typ redakcji:
GKS Katowice – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:2
Bogdanka LUK Lublin – Projekt Warszawa
niedziela, 11 lutego, godz. 14:45
transmisja: Polsat Sport
Projekt wraca do ligowych rozgrywek po awansie do finału Challenge Cup. Ekipa ze stolicy poradziła sobie z Finami, choć w rewanżu pozwoliła się trochę zaskoczyć. Możliwe, że za szybko też myślała o wygranej. Tego będzie musiała wystrzegać się w meczu z LUK-iem.
Lublinianie, chociaż znajdują się na szóstej lokacie, w tym sezonie są groźni i każdy musi na nich uważać. Dwanaście zwycięstw nie bierze się znikąd. Już w pierwszym meczu ekipa z Lublina to potwierdziła i uległa Projektowi dopiero w tie-breaku. Teraz też zapowiada się ciekawe spotkanie. Wystąpić w nim powinien już Jan Firlej, który w trakcie meczu Pucharu Challenge poczuł się słabo i na jego początku opuścił boisko.
Typ redakcji:
Bogdanka LUK Lublin – Projekt Warszawa 2:3
Trefl Gdańsk – PGE GiEK Skra Bełchatów
niedziela, 11 lutego, godz. 17:30
transmisja: Polsat Sport
To będzie kolejne ciekawe starcie 21. kolejki. W pierwszej rundzie obie ekipy stworzyły bardzo ciekawe widowisko i choć Skra nie wywalczyła w nim żadnego punktu, zaprezentowała się w nim bardzo dobrze. Po lepszym okresie sezonu, bełchatowianie ostatnio spisują się różnie. Ich gra nie jest za dobra i stabilna, dlatego w meczu przeciwko Treflowi będą chcieli wrócić do dobrej dyspozycji. Wiadomo, że ich gra ogromnie zależy od dyspozycji Dawida Konarskiego.
Zespół z Gdańska plasuje się cztery pozycje wyżej i ma aż 11 punktów więcej od bełchatowian. Jeżeli chodzi jednak o wygrane, ma ich tylko na koncie o dwie więcej. W ostatnich starciach gdańszczanie rozegrali trochę tie-breaków, dwa przegrali. Wygrali też 3:0 z Czarnymi. Jeśli myślą o komplecie punktów, muszą więc w pełni skoncentrowani wyjść w niedzielę na boisko.
Typ redakcji:
Trefl Gdańsk – PGE GiEK Skra Bełchatów 2:3
Barkom Każany Lwów – Aluron CMC Warta Zawiercie
niedziela, 11 lutego, godz. 20:30
transmisja: Polsat Sport
Mimo że zawiercianie walczyli zaciekle o półfinał Pucharu CEV, złotego seta wygrała Resovia, eliminując Wartę z rozgrywek. Podopieczni Michała Winiarskiego muszą szybko przełknąć czarę goryczy i wrócić do ligowych rozgrywek. W niedzielę rywal nie będzie jednak aż tak wymagający, jak ostatnio, choć zawsze niebezpieczny.
Barkom to obecnie jedenasta drużyna PlusLigi i zaskoczyła nie raz. Ekipa z Zawiercia w pierwszym meczu dwa początkowe sety wygrała bardzo pewnie, w kolejnym Barkom doprowadził do zaciętej końcówki. Ciekawe jest, czy Michał Winiarski pozwoli odpocząć swoim podstawowym zawodnikom, czy też będzie bronił szybkiego zwycięstwa podstawowym składem.
Typ redakcji:
Barkom Każany Lwów – Aluron CMC Warta Zawiercie 0:3
KGHM Cuprum Lubin – Ślepsk Malow Suwałki
poniedziałek, 12 lutego, godz. 20:30
transmisja: Polsat Sport
Kolejkę zamknie starcie w Lubinie, gdzie zawitają siatkarze Ślepska. Obecna sytuacja przedstawia się trochę inaczej, niż miało to miejsce na początku sezonu, gdy obie ekipy spotkały się w Suwałkach. Wtedy bez straty seta wygrali goście. Ślepsk teraz ma na koncie siedem wygranych, przy czterech Cuprum i wyprzedza lubinian o trzy miejsca. Postawa obu ekip w tym meczu to jedna wielka niewiadoma. Bowiem w ostatnim czasie obie spisują się różnie.
Typ redakcji:
KGHM Cuprum Lubin – Ślepsk Malow Suwałki 1:3
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela PlusLigi
źródło: inf. własna