Dawid Konarski to jeden z najbardziej doświadczonych graczy PlusLigi. Atakujący jest w tym sezonie liderem zespołu z Bełchatowa. Nieoficjalnie mówi się, że Konarski zamierza pozostać w Skrze na kolejny sezon. – Jesteśmy blisko porozumienia – wyjawił dwukrotny mistrz świata w rozmowie z Sarą Kalisz, z TVP Sport.
zmiana planów
O transferze Dawida Konarskiego do Skry Bełchatów, mówiono w kontekście ryzykownego ruchu. Atakujący miał pierwotnie pozostać w klubie z Zawiercia, lecz ostatecznie zmienił barwy klubowe. – Pod koniec sezonu, kiedy graliśmy ostatnie mecze z Aluron CMC Warta Zawiercie, doszły mnie słuchy, że Karol Butryn przechodzi do naszego klubu. Miałem ważny kontrakt na kolejny rok. Mogłem oczywiście zostać w drużynie, ale stwierdziłem, że czuję się bardzo dobrze fizycznie. Trener Michał Winiarski w tamtym okresie nie był w stanie mi powiedzieć, czy będziemy grali pół na pół, czy będę grał więcej ja, czy Karol. Jednocześnie pojawiła się opcja występowania w drużynie z Bełchatowa – wyjaśnia powody swojej decyzji Konarski.
dobry ruch
Z biegiem czasu okazało się, że klub z Bełchatowa po sporych zawirowaniach, rzeczywiście wychodzi na prostą. W obecnym sezonie, siatkarze Skry z miesiąca na miesiąc grają lepiej, a Konarski jest liderem zespołu. – Wiedziałem, że w świetle tego, co się tam wcześniej działo, że transfer jest obarczony pewnym ryzykiem, jednak po rozmowach z Grześkiem zobaczyłem, że wszystko tam zaczyna mieć ręce i nogi. Z biegiem czasu moja decyzja okazała się właściwa. Fizycznie czuję się bardzo dobrze, cały czas chcę być na boisku, więc sądzę, że ze sportowego punktu widzenia był to odpowiedni krok. Trafiłem do profesjonalnego klubu, który stara się realizować wszystkie założenia, które ustaliliśmy przed sezonem. Skra wraca na właściwe tory. – mówi dwukrotny mistrz świata.
każdy mecz najważniejszy
Zespół z Bełchatowa, wraz z upływem sezonu, prezentuje się coraz lepiej. Niemal całkowicie przebudowana drużyna, walczy w tym sezonie o wejście do fazy play-off. – To może się wydać oklepane, ale chcieliśmy podchodzić od każdego spotkania, jak do najważniejszego starcia w sezonie. Chcieliśmy dostać się do play-off, a później zobaczyć, co uda nam się tam nabroić. Po poprzednim sezonie nauczyłem się, że najważniejsze są potrzeby drużyny. Zawsze jej dobro stawiałem na pierwszym miejscu. Jeżeli trzeba atakować pięć razy w secie, to schowam dumę do kieszeni i sobie z tym poradzę. Jeżeli wygrywamy – mogę atakować pięć razy, niech błyszczą inni, bo najważniejszy jest wynik zespołu – mówi Dawid Konarski.
W ostatnim czasie pojawiają się plotki odnośnie przyszłości Dawida Konarskiego. Według różnych źródeł, zarówno on jak i Grzegorz Łomacz, zdecydowali się pozostać w Skrze na kolejny sezon. – Co do mojej przyszłości, to rozmawiamy ze Skrą, jesteśmy blisko porozumienia, ale jeszcze nie podpisaliśmy kontraktu – zakończył siatkarz.
Zobacz również:
PL: LUK Lublin zdominował bełchatowian
źródło: inf. własna, sport.tvp.pl