– Nasza uwaga będzie bardzo mocno skupiona na Lidze Mistrzów. Wróciła ona do Rzeszowa po tylu latach i chcemy zajść w tych rozgrywkach jak najdalej – powiedział o rywalizacji w Lidze Mistrzów na łamach serwisu nowiny24.pl środkowy Asseco Resovii, Krzysztof Rejno.
Czekają na mecz z Czarnymi
Siatkarze Asseco Resovii Rzeszów walczą o umocnienie swojej pozycji w czołówce PlusLigi po pierwszej części sezonu zasadniczego. Ostatnio pokonali, choć nie bez problemów, niżej notowany GKS Katowice, a przed nimi starcie z ENEA Czarnymi Radom, którego będą zdecydowanymi faworytami. – Końcówka pierwszej rundy w lidze jest szalenie istotna ze względu na rozstawienie w Pucharze Polski. Przede wszystkim, aby się w nim znaleźć, a potem, że być na jak najlepszej pozycji. Dlatego mecze z zespołami, które są niżej od nas w tabeli, mają kolosalne znaczenie. Stracić punkty z jastrzębianami czy innym renomowanym zespołem, to jest niejako normalne, to ryzyko wkalkulowane w rywalizację w lidze. Tak samo pewnie one traktują straty punktów w meczach z nami. Natomiast jeżeli potknie się noga z zespołami z drugiej części tabeli, to taka strata może kosztować znalezienie się w bardzo trudnej sytuacji – przyznał środkowy ekipy z Podkarpacia, Krzysztof Rejno.
Rzeszowianie muszą dzielić swoją uwagę nie tylko na mecz z Czarnymi, ale również na rozgrywki Ligi Mistrzów, bowiem już w środę zmierzą się z Itasem Trentino. – Chcemy wygrać najbliższy mecz z radomianami, nie możemy tracić punktów w takich spotkaniach, natomiast nasza uwaga będzie również bardzo mocno skupiona na Lidze Mistrzów. Wróciła ona do Rzeszowa po tylu latach i chcemy zajść w tych rozgrywkach jak najdalej – dodał środkowy drużyny z Rzeszowa.
Zrehabilitować się za wpadkę z Tours VB
O sukces w Lidze Mistrzów Asseco Resovii nie będzie łatwo, bowiem na inaugurację dość niespodziewanie przegrała z Tours VB. Za to niepowodzenie będzie mogła zrehabilitować się w spotkaniu z Itasem Trentino. – Nie zamieciemy tego pod dywan, że przegraliśmy. Musimy wziąć to na klatę i nadrobić tam, gdzie możemy. Jeżeli nie z Tours, to będziemy musieli wygrać z Trentino, żeby awansować do następnej rundy tych rozgrywek. Nie ma innego wyjścia. Teraz musimy się skupić na pełnym powrocie do zdrowia całej drużyny i treningu – zakończył Rejno.
Zobacz również:
Giampaolo Medei: Nasza kondycja fizyczna nie jest w tym momencie najlepsza
źródło: inf. własna, nowiny24.pl