Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > europejskie puchary > Giampaolo Medei: Nasza kondycja fizyczna nie jest w tym momencie najlepsza

Giampaolo Medei: Nasza kondycja fizyczna nie jest w tym momencie najlepsza

fot. lubevolley.it

 – Generalnie nasza kondycja fizyczna nie jest w tym momencie najlepsza, nie tylko ze względu na nieobecność TJ-a DeFalco i Kuby Kochanowskiego. Ostatni okres był dla nas trudny i teraz mocno odczuwamy zmęczenie – powiedział w rozmowie z oficjalnym serwisem Plusligi opiekun Asseco Resovii Rzeszów, Giampaolo Medei. Przed rzeszowianami poniedziałkowe starcie z zespołem z Radomia i środowe z Trentino. 

PROBLEMY PODSTAWOWYCH GRACZY I ZMĘCZENIE

Podczas ostatniego meczu ligowego, z GKS Katowice Asseco Resovia wystąpiła bez dwóch ważnych graczy, Jakuba Kochanowskiego i TJ DeFalco.  – TJ DeFalco podczas treningu poczuł blokadę w plecach, a Kuba Kochanowski ból w barku. Nie wiemy, na ile to są poważne dolegliwości i jak długo potrwa przerwa tych zawodników w grze. Mam nadzieję, że w miarę szybko będą znów dostępni i gotowi do gry – tłumaczy szkoleniowiec Asseco Resovii, Giampaolo Medei.  Nie da się ukryć, że natłok meczów przekłada się na kondycję zdrowotną i fizyczną zawodników.  – Generalnie nasza kondycja fizyczna nie jest w tym momencie najlepsza, nie tylko ze względu na nieobecność TJ-a DeFalco i Kuby Kochanowskiego. Ostatni okres był dla nas trudny i teraz mocno odczuwamy zmęczenie – powiedział Medei.

Szkoleniowiec odniósł się także do ostatniego meczu swojej drużyny.  – W meczu z Katowicami popełnialiśmy błędy w drugiej połowie setów numer dwa i trzy. To nie było dobre, bo nawet w tej kondycji, w której byliśmy, można było zakończyć ten mecz wcześniej. Raziło to, że błędy popełnialiśmy w sytuacjach, które nie były jakieś trudne. Było też widoczne, że nasz blok nie funkcjonował zbyt dobrze i to dotyczy również wcześniejszych meczów. Musimy zdecydowanie poprawić ten element przed kolejną fazą rozgrywek, kiedy będą nas czekać coraz trudniejsze spotkania. Pozytywne po meczu z GKS jest jednak to, że nawet mimo naszych problemów i trudnego już wyniku, kiedy rywale mieli już prowadzenie, a nas ciążyła coraz większa presja, nie straciliśmy pewnoście siebie i cały czas byliśmy w tym meczu. Pracowaliśmy dobrze w pierwszej akcji po przyjęciu. Najważniejsze, że wytrzymaliśmy to spotkanie do końca i wywalczyliśmy trzy punkty. W PlusLidze istotne jest, żeby regularnie punktować, nawet jeśli nie gra się dobrze, bo takie słabsze mecze też przytrafiają się w trakcie rozgrywek. Z wyniku 3:0 jestem oczywiście bardzo zadowolony.

 

DWA MECZE W TRZY DNI

W poniedziałek Asseco Resovię czeka mecz z ostatnim w tabeli zespołem Enea Czarni Radom, a w środę szlagierowe starcie LM z Trentino.  – Spodziewam się z Czarnymi podobnego meczu jak z GKS Katowice. Przede wszystkim musimy w końcu trochę odpocząć, bo po raz pierwszy od trzech tygodni będziemy mieli dzień wolny po dniu meczowym. Zdajemy sobie sprawę, że Czarni są w trudnej sytuacji i będą z całych sił szukali szansy na przełamanie. Zagrają z nami bez presji, bo nie będą faworytami meczu, a takie spotkania są ciężkie. Zakładam, że wciąż nie będziemy w najlepszej kondycji fizycznej i zobaczymy, czy pewne urazy w zespole uda się już do czego czasu wyeliminować, czy nie. Mecz będzie na pewno trudny i musimy spisać się lepiej niż z GKS, bo może się okazać, że taka dyspozycja z naszej strony nie będzie wystarczająca na Czarnych Radom. Trzeba się skoncentrować, dobrze przygotować i zagrać lepiej niż ostatnio – powiedział Medei.

Zdecydowanie trudniejsze będzie starcie z Trentino.  – Na pewno Trentino należy do ścisłej czołówki w Europie. Aktualnie to najlepszy zespół we Włoszech, więc czeka nas bardzo trudne zadanie. Ich dużym atutem jest to, że praktycznie zachowali skład z poprzedniego sezonu. Oczywiście na środku zamiast Srečko Lisinaca mają Jana Kozamernika, ale Kozamernik bardzo dobrze zna się z rozgrywającym Riccardo Sbertolim, z którym wcześniej grał w Mediolanie. W Trentino jest też nowy atakujący – Kamil Rychlicki, ale pozostali kluczowi zawodnicy pozostali w drużynie, wygrali mistrzostwo w zeszłym sezonie i stanowią też o sile reprezentacji Włoch. To jest zespół, który ma stabilny skład i bardzo dobrą organizację gry, wypracowaną już przez kilka ostatnich lat. Trentino to wielki zespół, ale postaramy się zrobić wszystko, żeby go pokonać – zakończył Giampaolo Medei. 

Zobacz również:
Resovia z problemami pokonała GKS Katowice

źródło: inf. własna, plusliga.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, europejskie puchary, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-12-10

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved