Sezon 2023/2024 jest dla Alexy Gray pierwszym spędzanym w Turcji. Wraz z Eczacibasi Stambuł doświadczona przyjmująca chce sięgnąć po jak najwięcej trofeów, a później sprawić niespodziankę i wraz z reprezentacją Kanady przez dobrą grę w Lidze Narodów wywalczyć awans na igrzyska olimpijskie w Paryżu.
Przystanek Stambuł
Alexa Gray swoją zawodową karierę zaczynała w Korei Południowej. Z niej przeniosła się do Włoch, gdzie występowała przez 6 sezonów. W minionym broniła barw Prosecco Doc Imoco Conegliano, z którym sięgnęła po potrójną koronę we Włoszech. Po zakończeniu rozgrywek zdecydowała się jednak na zmiany i przenosiny do Eczacibasi Stambuł. – Zawsze chciałam grać w Turcji. Poczułam, że we Włoszech przebywam już naprawdę długo. Myślę, że to był czas, abym poszła dalej i zmieniła otoczenie – stwierdziła Alexa Gray.
Według niej zarówno liga włoska, jak i turecka są bardzo mocne, a Imoco i Eczacibasi to wiodące marki w Europie. – Obie drużyny są bardzo podobne. Obie prezentują wysoki poziom. Ogólnie rzecz biorąc poziom w Turcji jest tak samo wysoki, jak we Włoszech. Może biorąc pod uwagę wszystkie drużyny, rozgrywki w Italii są trochę silniejsze, ale gra w Turcji również stanowi duże wyzwanie – zaznaczyła kanadyjska przyjmująca.
Osiągnąć sukces na wszystkich frontach
ak na razie Eczacibasi dobrze radzi sobie w lidze tureckiej, bo prowadzi wraz z Fenerbahce Stambuł. W Lidze Mistrzyń też ma na koncie już pierwsze zwycięstwa, a w dniach 13 – 17 grudnia w Chinach zacznie walkę w Klubowych Mistrzostwach Świata, w których będzie broniło trzeciego miejsca wywalczonego w poprzednim roku. – Naszym celem jest zdobycie jak największej liczby trofeów. Naszym najbliższym celem będą Klubowe Mistrzostwa Świata i mam nadzieję, że uda nam się je wygrać. Naprawdę czuję, że mamy na to szansę. Możemy rozegrać dobry turniej, zagrać przeciwko niektórym najlepszym drużynom na świecie i znaleźć się na szczycie – podkreśliła Kanadyjka.
Doświadczona przyjmująca odniosła się również do postępów, jakie w ostatnich latach poczyniła reprezentacja Kanady. Coraz śmielej puka ona do czołowej dziesiątki światowego rankingu, a przy odrobinie szczęścia może nawet skutecznie powalczyć o awans z rankingu na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Aby tak się stało, musi z dobrej strony pokazać się w przyszłorocznej edycji Ligi Narodów i ograć kilku faworytów. – Jestem dumna z mojej drużyny narodowej. Przebyliśmy długą drogę, odkąd zaczęłam w niej grać 7 lat temu. Mamy dużo młodych i utalentowanych zawodniczek, a przez ostatnie lata poszczególne siatkarki podpisywały lepsze kontrakty i grały w lepszych ligach. Myślę, że jest to jedna z przyczyn naszego awansu w światowym rankingu. Jestem bardzo podekscytowana możliwością gry w Lidze Narodów w przyszłym roku. Będzie ciężko, ale jeśli dobrze zagramy w 12 meczach, które będziemy mieli do rozegrania, to będziemy mieli okazję, aby zakwalifikować się na igrzyska – zakończyła Alexa Gray.
Zobacz również:
Turcja K: Stysiak wygrała z Vakifbankiem, drużyna Czyrniańskiej liderem
źródło: inf. własna, volleyballworld.com