Siatkarki Grota Budowlanych Łódź mają na koncie kolejne ligowe zwycięstwo. Tym razem wygrały 3:0 w starciu z Moya Radomką Radom. Środkowa zespołu Kinga Różyńska bardzo zwracała uwagę w pomeczowych rozmowach na to, jak ważna w tym sporcie jest głowa.
Zwłaszcza nie zwracając uwagę na poprzednie ligowe wyniki mogło się wydawać, że w Łodzi zobaczymy bardzo zaciętą konfrontację. Niestety dla widowiska tym razem Moya Radomka Radom pokazała tę gorszą stronę. Trzy punkty trafiły do Łodzi. – To było dla nas bardzo cenne zwycięstwo. Myślę, że zwłaszcza po przegranym meczu w Rzeszowie. Nie przyszło ono łatwo – tu myślę o drugim secie. Pokazałyśmy charakter i wyciągnęłyśmy końcówkę z 18:22 na naszą korzyść. To zaważyło o całym meczu – mówiła środkowa, Kinga Różyńska.
GRA ZACZYNA SIĘ ZAWSZE OD ZERA
Dość pewnie wygrany pierwszy set, a potem kłopoty spowodowane między innymi zagrywką Marie Scholzel sprawiły, że sytuacja na boisku w Sport Arenie zrobiła się trudniejsza. – Pierwszy set nigdy nie świadczy o niczym. Kiedy wybiegamy na parkiet w kolejnym secie gra zaczyna się od zera. O tym należy pamiętać. Zdarzyło się kilka przestojów, ale cieszę się, że dogoniłyśmy i był na naszą korzyść – podkreśliła.
PRZEDE WSZYSTKIM GŁOWA
Przewidzieć to, jaką twarz drużyny z Radomia zobaczymy w danym meczu jest trudniej niż ułożyć kostkę Rubika. Trzeba więc było pozostać skupionym. – Nikt nie mówił, że będzie łatwo. Nawet po dwóch setach wygranych dość wysoko nie można powiedzieć, że jest łatwo. Trzeba się nastawiać na każdego seta od początku. Wychodzić z chłodną głową i robić swoje. Wtedy wynik przyjdzie.
Trudne końcówki, to dobra baza na przyszłość. – Takie końcówki będą dobrym początkiem na przyszłość. To bywa trudny moment dla całej drużyny, ale jesteśmy w tym wszystkim razem i na boisku i w kwadracie. Pokazujemy już któryś raz, że potrafimy wyciągnąć się z kłopotów – podkreśliła Różyńska.
Nad swoją formą zawodniczki pracują cały czas. Różyńska szalała na siatce, jednak jeśli mogłaby coś poprawić byłaby to praca w polu zagrywki. – Myślę, że mogliśmy jeszcze bardziej docisnąć zagrywką. Mówię o sobie, bo ogólnie zagrałyśmy dobrze. Obrona funkcjonowała dobrze – powiedziała.
Już we wtorek, 28 listopada łódzki zespół czeka trudna konfrontacja. W ramach Ligi Mistrzyń do Łodzi zawita Fenerbahce Opet Stambuł. – Fenerbahce to zdecydowanie najtrudniejszy rywal. Mamy mało czasu na przygotowanie, także po dniu odpoczynku zaczynamy przygotowania. Fenerbace jest mocne w każdym elemencie. Przed chwilą kolejny raz pokonały Vakifbank, więc my będziemy się starały zrobić co możemy – zakończyła Kinga Różyńska.
Fenerbace Opet Stambuł radzi sobie bardzo dobrze, a świetną formę w nowym miejscu prezentuje Magdalena Stysiak. Polsko-turecka konfrontacja odbędzie się we wtorek, 28 listopada o godzinie 20:15. Transmisję będzie można obejrzeć na antenie Polsatu Sport.
Zobacz również:
Stefano Micoli: Nie ma proszków podnoszących motywację
źródło: inf. własna
