Grot Budowlani Łódź przełamali się po dwóch porażkach w Tauron Lidze i Lidze Mistrzyń. Siatkarki Macieja Biernata pokonały KS Pałac Bydgoszcz 3:0 i w kilku momentach wyszły z trudnych sytuacji. Nie ma ani chwili na odpoczynek, bowiem już we wtorek łódzka drużyna zagra w Lidze Mistrzyń. Trener Budowlanych po raz kolejny podkreślił, że liczy się praca całej drużyny.
Powtarzający się schemat, kiedy to na początku seta rywal prowadzi, zdarzył się również w meczu przeciwko KS Pałac Bydgoszcz. Siatkarki z Łodzi wyszły z kłopotów. – Szczerze mówiąc, to nie niepokoją mnie takie początki setów. Cieszę się, że drugi tak się potoczył. Mogę o tym powiedzieć oczywiście teraz, po wygranym meczu. Musieliśmy gonić wynik i mieliśmy kilkupunktową stratę. Udało się przechylić to na naszą korzyść. Miedzy innymi dzięki trafionym zmianom. Wszystkie dziewczyny, które weszły, dodały odpowiedniej jakości. To pozwoliło odwrócić drugą partię na naszą stronę. Z tego jestem najbardziej zadowolony – mówił trener, Maciej Biernat.
UKŁADANKA MA WIELE CZĘŚCI
Niektórym, obserwując łódzki zespół, mogło się wydawać, że wszystko opiera się na trójce zagranicznych skrzydłowych. W sobotnim meczu wyraźnie było widać, że tak nie jest. Sporo do gry wniosły łódzkie środkowe. – Jest dużo elementów naszej układanki. To nie jest tak, że wyjdziemy na boisko i damy piłkę do Mac, Andrei albo Any i sobie wygramy. Nie na tym to polega. Rywale będą zmieniali tempo ataku, będą szukali słabych stron. Każdy z nas musi ciężko pracować na trzy punkty, na zwycięstwo. To wszystko zaczyna się od treningu. To może nudne, ale trzeba o tym gadać w kółko – podkreślił szkoleniowiec Budowlanych.
Zobacz również:
Kinga Różyńska: Czekałyśmy na te punkty
ZASŁUŻYŁY NA LIGĘ MISTRZYŃ
We wtorek, 14 listopada Grot Budowlani Łódź zagrają przeciwko Calcitowi Kamnik w ramach Ligi Mistrzyń. Słoweński zespół to mniej znana drużyna. Jednak w tym momencie koncentracja będzie jeszcze ważniejsza. – To dokładnie taka sama sytuacja jak w przypadku każdej drużyny, która teoretycznie jest słabsza. My jesteśmy teoretycznie tymi mocniejszymi. To jest siatkówka. To jest międzynarodowy sport. Trudno więc spodziewać się, że pojedziemy na Słowenię i oni nie będą wiedzieli jak wygląda piłka. Nie na tym polega ta gra. Jedziemy zagrać z mistrzem kraju. Drużyną, która zasłużyła na to, żeby grać w Lidze Mistrzyń. Trzeba podejść do tego meczu w stu procentach skupionym. Nie można liczyć na jakieś ustępstwa, czy na to że będzie łatwiej. Trzeba sobie to wybić z głowy. Jedziemy po trzy punkty po falstarcie z zespołem z Poczdamu– zakończył Biernat.
Spotkanie Ligi Mistrzyń zaplanowano na wtorek, 14 listopada. Tym razem transmisję pokaże Polsat Sport Extra.
źródło: inf. własna