W czwartej serii gier TAURON 1. Ligi REA BAS Białystok pokonał na wyjeździe Lechię Tomaszów Mazowiecki. – Mnie paradoksalnie cieszy fakt, że wygraliśmy 3:1, a nie 3:0. Drugi raz z rzędu potrafiliśmy wyrzucić z głowy przegrany trzeci set, wrócić do swojej dobrej gry i udowodnić w czwartym secie, że jesteśmy lepsi – mówił w rozmowie z Katarzyną Porębską z tauron1liga.pl Jędrzej Goss, atakujący BAS-u Białystok.
Drużyna z Białegostoku bardzo dobrze rozpoczęła sezon w zapleczu siatkarskiej elity. BAS na cztery spotkania wygrał trzy i posiada dziewięć punktów, co czyni go czwartym w I-ligowej tabeli. W 4. kolejce TAURON 1. Ligi białostoczanie pokonali w Tomaszowie Mazowieckim miejscową Lechię 3:1
WYGRALI DRUGI RAZ Z FAWORYTEM DO GRY O MEDALE
Podopieczni Krzysztofa Andrzejewskiego mogą być zdecydowanie zadowoleni z samego początku sezonu. Trzy zwycięstwa w czterech rozegranych meczach z pewnością dobrze rzutują na atmosferę oraz charakter zespołu. – Drugi raz w tym sezonie wygraliśmy mecz z zespołem, który przed jego rozpoczęciem stawiany był w roli faworyta w walce o pierwszą czwórkę rozgrywek i to nie u siebie, a na wyjeździe. To najlepiej pokazuje, że jesteśmy mocni – powiedział w rozmowie z Katarzyną Porębską z tauron1liga.pl Jędrzej Goss, atakujący BAS-u Białystok.
Drużyna z Podlasia w meczu z Lechią prowadziła już 2:0, ale w trzeciej partii musiała uznać wyższość ekipy z województwa łódzkiego. W ostatecznym rozrachunku goście nie stracili koncentracji i wrócili do Białegostoku z kompletem punktów. – Mnie paradoksalnie cieszy fakt, że wygraliśmy 3:1, a nie 3:0. Drugi raz z rzędu potrafiliśmy wyrzucić z głowy przegrany trzeci set, wrócić do swojej dobrej gry i udowodnić w czwartym secie, że jesteśmy lepsi – oznajmił atakujący białostockiej drużyny.
DUŻO LEPSZY ZESPÓŁ WZGLĘDEM UBIEGŁEGO ROKU
W przerwie międzysezonowej w białostockim BAS-ie na pozostanie w drużynie pozostało się aż ośmiu zawodników. Z pewnością taki obrót spraw zadziałał na korzyść samych siatkarzy, którzy na boisku rozumieją się jeszcze lepiej względem minionych rozgrywkach. – Jesteśmy dużo lepszym zespołem, niż rok temu. Dla mnie nasze wyniki nie są zaskoczeniem. Mamy odpowiednią jakość do tego, by rywalizować z każdym w tej lidze. Dodatkowo naszym atutem jest zgranie. Większość ekipy jest w klubie drugi, trzeci czy nawet czwarty sezon z rzędu. Sporo razem przeszliśmy zarówno dobrych, jak i trudnych chwil. To wszystko spowodowało, że grupa jest mocno skonsolidowana i się lubimy – zauważył siatkarz BAS-u, który w starciu z Lechią zdobył osiemnaście punktów, będąc najlepiej punktującym tej drużyny.
NA OCENY ZESPOŁÓW PRZYJDZIE JESZCZE CZAS
Jędrzej Goss zapytany o ewentualne zaskoczenia po czterech kolejkach TAURON 1. Ligi odpowiedział następująco: – Myślę, że na takie oceny przyjdzie czas za kilka tygodni. Jestem zdania, że prędzej czy później tabela się podzieli. Jest w tej lidze kilka zespołów o dużo niższym potencjale, niż reszta i one będą walczyć o utrzymanie. MKS Będzin i Arka Chełm powinny być na górę i nawet jeśli zdarzą im się takie wpadki, jak Arce w Nowej Soli, znakomitą większość spotkań będą wygrywać i będą w czubie. Mnie osobiście bardzo cieszy, że w lidze wystartowała Gwardia Wrocław. Trzymam za ten zespół mocno kciuki, by sytuacja w klubie się unormowała. Takie klub jak Gwardia czy Legia nie powinny upadać, bo to kawał historii polskiej siatkówki – zakończył 27-latek.
Zobacz również:
BAS lepszy od Lechii
źródło: inf. własna, tauron1liga.pl