– Wszyscy chcą nas strącić z piedestału jako lidera rankingu. Tyle że polscy siatkarze czują się teraz niesamowicie mocni. Do turnieju olimpijskiego podejdą tak, by wygrać wszystko – powiedział w rozmowie z Markiem Żochowskim z Super Expressu Marcin Możdżonek, były reprezentant Polski.
Zbierają owoce pracy przez lata
Za męską reprezentacją Polski bardzo udany sezon. Zgarnęła w nim wszystko, co tylko mogła. Wygrała mistrzostwa Europy, Ligę Narodów i wywalczyła przepustki olimpijskie. – Jest to wypadkowa tego, co polska siatkówka zrobiła w ostatnich dwóch dekadach. Popełnialiśmy błędy, a dobre rzeczy były przeplatane gorszymi. Teraz wszystko, co najlepsze, zostało skumulowane w tej drużynie. Zawodnicy są doświadczeni, dojrzali, wiedzą, czego chcą i jak to zdobyć – powiedział były reprezentant kraju, Marcin Możdżonek.
W tych sukcesach dużą rolę odegrał Nikola Grbić, który odpowiednio odnalazł się w polskiej kadrze. – Grbić bardzo dobrze pasuje do naszej mentalności. Proszę zwrócić uwagę, że gracze pytani o to, czy selekcjoner się czasem uśmiecha zza tej kamiennej twarzy i czy robią mu żarty, odpowiadają, że absolutnie nie. Że gdyby ktoś zrobił kawał, to byłby ostatni taki jego wybryk w kadrze. W naszej drużynie narodowej sprawdzali się trenerzy trzymający zespół twardą ręką. Grbić jest otwarty na dialog, na pomoc, potrafi być empatyczny, ale jest także twardy, wymagający i konsekwentny. Wie, czego chce i trzyma się ustalonego planu – stwierdził były siatkarz.
Możdżonek obstawia skład na Paryż
Szkoleniowiec biało-czerwonych ma kłopot bogactwa na niektórych pozycjach, a do Paryża będzie mógł zabrać tylko 12 zawodników. Jednak według Możdżonka już teraz Serb ma w głowie skład na zmagania w Paryżu. – Jeśli nie zajdą nieprzewidziane zdrowotne okoliczności, to tak: Janusz z Łomaczem na rozegraniu, Kurek z Kaczmarkiem w ataku, Leon, Śliwka, Semeniuk i Fornal na przyjęciu, Huber, Kochanowski i Bieniek na środku oraz Zatorski na libero. Według mnie te wybory już nastąpiły – podkreślił były środkowy.
Do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich polscy siatkarze przystąpią w roli jednego z głównych kandydatów do złota. Czy będą potrafili udźwignąć ciążącą na nich presję? – Od kiedy w kadrze siatkarzy pojawili się zagraniczni trenerzy, najpierw był sukces, a potem następowała porażka. Musieliśmy zapłacić frycowe mistrzów. Wszyscy chcą nas strącić z piedestału jako lidera rankingu. Tyle że polscy siatkarze czują się teraz niesamowicie mocni. Do turnieju olimpijskiego podejdą tak, by wygrać wszystko, a nie z myślą, że kiedyś reprezentacja przegrywała w ćwierćfinale igrzysk. Żadne klątwy im niestraszne, a na presję oczekiwań oraz nadmuchany balonik są już odporni – zakończył Marcin Możdżonek.
Zobacz również
Chytry plan Grbicia
źródło: inf. własna, Super Express