Polscy siatkarze nadal są niepokonani. Zwycięstwo z reprezentacją Kanady w trzeciej serii spotkań grupy C kwalifikacji do igrzysk olimpijskich okazało się dwudziestą wygraną z rzędu. – Bardzo się cieszymy, ponieważ ten mecz doda nam pewności siebie – mówił w pomeczowej rozmowie z Sarą Kalisz z sport.tvp.pl Aleksander Śliwka, przyjmujący polskiego zespołu.
Podopieczni trenera Nikoli Grbicia pokonali Kanadę 3:2. Tym samym po trzeciej kolejce spotkań posiadają siedem punktów. Spotkanie z drużyną z Ameryki Północnej okraszone było sporymi trudnościami i nie przyszło wcale łatwo. Finalnie jednak biało-czerwoni wygrali po raz dwudziesty z rzędu.
WYGRANA DODA PEWNOŚCI SIEBIE
W przeciwnym obozie szkoleniowcem jest Tuomas Sammelvuo. Zawodnik polskiej formacji przyznał, że trener również ZAKSY Kędzierzyn-Koźle przygotował do tego spotkania dobrą taktykę. – Niezwykle się cieszymy. Myślę, że był to bardzo ważny mecz nie tylko ze względu na przeciwnika, bo Kanada gra świetnie i pokonała już Argentynę i Holandię. Ten zespół jest bardzo dobrze przygotowany. Trener Sammelvuo, który nas dobrze zna, przygotował niezłą taktykę. Bardzo się cieszymy, ponieważ ten mecz doda nam pewności siebie. Na pewno zabierze trochę sił fizycznie, ale mamy nadzieję, że wytrzymamy do końca turnieju – przyznał w rozmowie z Sarą Kalisz z sport.tvp.pl Aleksander Śliwka, przyjmujący reprezentacji Polski.
OD ZAGRYWKI WSZYSTKO SIĘ ZACZYNA
W drugiej odsłonie meczu z Kanadą drużyna znad Wisły zaczęła lepiej prezentować się w polu serwisowym. Nie zabrakło asów serwisowych od Łukasza Kaczmarka, Jakuba Kochanowskiego oraz Bartosza Bednorza. – Rzeczywiście, kiedy zagrywka lepiej funkcjonowała od drugiego seta i zagrywaliśmy agresywniej – było dużo łatwiej zdobywać punkty wstrzymania, dużo łatwiej też było grać w bloku i obronie. Od zagrywki wszystko się zaczyna. Jest to ważny element, którym wielokrotnie wygrywając poprzednie turnieje pomagaliśmy sobie. Staramy się być drużyną, która we wszystkich elementach gra solidnie, ponieważ czasami zagrywka nie będzie nam wychodzić i trzeba będzie innymi aspektami wypracować sobie zwycięstwo – ocenił reprezentant Polski.
STYL ZNANY TAKŻE Z PLUSLIGI
Polacy w meczu z reprezentacją Kanady musieli zagrać cierpliwie i tak też zrobili. Aleksander Śliwka przyznał, że ich styl gry jest podobny do niektórych zespołów z polskiej ekstraklasy. – Kanadyjczycy grali niezwykle cierpliwie. Nabijali wszystkie trudne piłki na blok oraz asekurowali. Jest to taki styl, który widzimy też w polskiej lidze, ponieważ niektóre zespoły tak grają. Kanada jest niezwykle trudną drużyną do grania. Trzeba grać bardzo cierpliwie. Jeśli pojawi się delikatny przestój, a zawodnicy z Kanady grają równo przez cały mecz na swoim poziomie, wówczas to oni przejmują inicjatywę. Tym bardziej cieszymy się, że wygraliśmy ten mecz – kontynuował.
DO MEKSYKU BĘDĄ PRZYGOTOWANI
W czwartej serii gier reprezentacja Polski zagra z Meksykiem. Po raz ostatni oba zespoły spotkały się podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata. Wówczas 3:0 wygrali Polacy. Do pojedynku dojdzie 4 października, w środę o godz. 10:00. – Z Meksykiem graliśmy na mistrzostwach świata w ubiegłym roku. Nie wiem, czy ten zespół mocno się zmienił od tamtego momentu, ale myślę, że nie. Będziemy mieć bazę także ze spotkań w Chinach i będziemy dobrze przygotowani – oznajmił polski przyjmujący.
SIATKARZE ŚWIADOMI KRYTYKI
W ostatnim czasie zrobiło się nieco głośniej na temat jednego z artykułów po meczu z reprezentacją Belgii. Główne słowo, które można spotkać w opinii publicznej to “nieudolni”, bowiem takie właśnie padło w owej publikacji. Sami siatkarze postanowili podejść do sprawy nieco z przymrużeniem oka udostępniając w swoich mediach społecznościowych zdjęcie z dopiskiem “#nieudolni”. – Zdajemy sobie sprawę, że ludzie będą oceniać nas i nasze mecze. Mamy grupę kibiców, którzy stoją za nami murem bez względu na to, jak zagramy. Są też tacy, którzy będą nas krytykować bez względu na dokonania. Są kibice, są eksperci i zdajemy sobie z tego sprawę. Czasami się z tego pośmiejemy w swoim gronie, co czasem wywoła niepotrzebną dyskusję i burzę – mówił Aleksander Śliwka.
SZCZYTNY CEL
Polscy siatkarze w meczu z reprezentacją Belgii mieli także na swoich koszulkach złote wstążki. Sporo osób zastanawiała symbolika owych wstążek. – Z całej tej sytuacji można się jednak dowiedzieć, że to, co robimy, ma duży przekaz i zasięg. Wykorzystując ten zasięg, chciałbym zwrócić uwagę na to, że w meczu z Belgami mieliśmy złote wstążki na piersi. Wrzesień jest miesiącem świadomości o chorobach nowotworowych u dzieci. Te okropne choroby niekiedy dotykają tych bezbronnych dzieci, herosów. Mimo że wrzesień się już skończył i mamy październik, myślę, jednak że przez cały rok możemy pamiętać o tym, że dzieciom z chorobami nowotworowymi możemy pomagać m.in. przez Fundację Herosi oraz inne fundacje – apelował polski zawodnik.
źródło: inf. własna, sport.tvp.pl