– Ukraińcy zawiesili nam wysoko poprzeczkę, szczególnie na zagrywce. To był ich atut. Pokazali, że potrafią „kopnąć” w tym elemencie – powiedział w rozmowie z Pawłem Hochstimem na stronie pasja.azs.pl po awansie do półfinału uniwersjadowych zmagań libero reprezentacji Polski, Kamil Szymura.
Jak burza przez kolejne mecze Uniwersjady w Chinach idą polscy siatkarze. W ćwierćfinale w trzech setach rozprawili się z Ukraińcami, choć ci momentami postawili im opór. – Potrzebny był nam taki mecz, w którym rywal nam się postawił, bo jak się wygrywa praktycznie wszystkie sety do 14, to człowiek zaczyna trochę wszystko lekceważyć. Dlatego możemy być zadowoleni z tego, że potrafiliśmy wrócić do gry i pokazać prawdziwą naszą siatkówkę – powiedział środkowy, Mateusz Poręba.
Najwięcej walki w trzecim secie
Podopieczni Dariusza Luksa w ćwierćfinale musieli poradzić sobie z solidną zagrywką przeciwników, ale to im się udało. – Ukraińcy zawiesili nam wysoko poprzeczkę, szczególnie na zagrywce. To był ich atut. Pokazali, że potrafią „kopnąć” w tym elemencie, ale my staraliśmy utrzymać się piłkę w grze. To nam się udało i stąd wziął się wynik 3:0 – ocenił libero, Kamil Szymura.
Najtrudniejszy moment był w trzeciej odsłonie, w której Ukraińcy wyszli na prowadzenie, ale nie wprowadziło to nerwowości w szeregi Polaków. Spokojnie odrobili oni straty i nie dopuścili do przedłużenia spotkania. – Dzięki dobrej zagrywce rywale odskoczyli nam na kilka oczek, ale trener mówił nam, abyśmy na spokojnie ustawili sobie grę na wysokiej piłce i w asekuracji. Myślę, że to zaważyło na tym, że dogoniliśmy Ukraińców i wygraliśmy trzeciego seta – dodał defensywny zawodnik reprezentacji Polski.
Czekają na półfinałowego rywala
Polacy nie ukrywają, że celują nawet w złoto. – Przyjechaliśmy tutaj osiągnąć najwyższe cele. Interesuje nas gra w finale. Każdy mecz jest dla nas walką i pokazaniem siły przeciwnikom. Każde spotkanie jest wyzwaniem. W grupie mieliśmy trochę łatwiej, ale od ćwierćfinałów nie ma już słabych drużyn. Z każdym przeciwnikiem musimy grać jak najlepiej – zaznaczył atakujący, Kewin Sasak.
Biało-czerwoni jak na razie w Chinach radzą sobie świetnie. W drodze do półfinału nie stracili jeszcze nawet seta. – Wygraliśmy wszystkie dotychczasowe mecze bez straty seta, za co bardzo chłopakom dziękuję. Teraz będziemy oglądać naszych potencjalnych rywali, by jak najlepiej przygotować się do półfinału. Nie będę niczego deklarował i obiecywał, bo to jest sport i wszystko może się zdarzyć. Ale wszyscy pracujemy na to, żeby było jak najlepiej – zakończył Dariusz Luks, trener Polaków.
Półfinałowego rywala biało-czerwoni poznają późnym wieczorem, po zakończeniu meczu Iran – Niemcy. O finał będą walczyć już w najbliższą sobotę, początek meczu o godz. 11.30 polskiego czasu.
Zobacz również
Polacy w półfinale Uniwersjady
źródło: inf. własna, pasja.azs.pl