Reprezentacja Polski nie miała łatwego zadania w półfinale Ligi Narodów. Biało-czerwoni 3:1 pokonali jednak Japonię i w niedzielę zagra o złoty medal tego turnieju. – Prowadziliśmy grę, graliśmy odważnie i cierpliwie, co powtarzał nam trener przed tym meczem. Wiedzieliśmy, że Japonia to drużyna, która dużo broni, że potrafi się bardzo dobrze ustawić i tak też było. Czasem potrzebowaliśmy aż trzech freeboli, żeby skończyć jedną akcję – powiedział po wygranej środkowy polskiej kadry, Norbert Huber.
ZŁE MIŁEGO POCZĄTKI
Biało-czerwoni półfinał Ligi Narodów z Japonią rozpoczęli od porażki w premierowej odsłonie. Potem jednak zaczęli grać o wiele lepiej. – Wydaje mi się, że to nie był taki set, w którym musielibyśmy się przyzwyczaić do gry przeciwnika. Graliśmy dobrze, ale przegraliśmy tę premierową odsłonę, zabrakło niewiele. Staraliśmy się grać odważnie – ocenił premierową odsłonę Norbert Huber. – Najważniejsze jest jednak to, że w tych kolejnych trzech setach byliśmy lepsi, prowadziliśmy grę, graliśmy odważnie i cierpliwie, co powtarzał nam trener przed tym meczem. Wiedzieliśmy, że Japonia to drużyna, która dużo broni, że potrafi się bardzo dobrze ustawić i tak też było. Czasem potrzebowaliśmy aż trzech freeboli, żeby skończyć jedną akcję, Najważniejsze jest jednak to, że wygraliśmy i w niedzielę zagramy w wielkim finale – podsumował środkowy polskiego zespołu.
DOBRA ZMIANA
Huber w trakcie spotkania zmienił Jakuba Kochanowskiego i pokazał się z dobrej strony, zdobywając 5 punktów i notując 100% skuteczności w ofensywie. – Życie już nauczyło mnie tej cierpliwości, więc jestem do tego przyzwyczajony – wspomniał Huber, nawiązując do swojego sezonu klubowego, w którym mozolnie wracał po poważnej kontuzji.
Środkowy nie ukrywał, że on i cała drużyna byli nastawieni na trudną przeprawę. – Wydaje mi się, że spodziewaliśmy się takiego trudnego meczu. Tak naprawdę chyba spodziewaliśmy się, że będzie jeszcze trudniej, że w każdym secie będzie nam tak trudno ja w tej premierowej odsłonie. Cieszy to, że potrafiliśmy przełamać drużynę z Japonii, zdominować ją ich na przestrzeni części poszczególnych setów – mówił środkowy. Teraz biało-czerwonym pozostaje jedynie czekać na rywala w finale, a będzie nim zwycięzca pary Włochy – USA. – Jeśli miałbym wybrać, chciałabym Włochów – zdradził Norbert Huber.
źródło: inf. własna