– To był zawodnik światowego topu. Ma ogromne doświadczenie. Tych wskazówek nie ma od niego wiele, jednak są bardzo trafne. Współpraca jest świetna – mówi Grzegorz Łomacz o pracy pod wodzą trenera Nikoli Grbicia.
Grzegorz Łomacz jest w reprezentacji zawodnikiem z największym doświadczeniem i stażem. Przyznał, że nie liczy, który to jego sezon w kadrze, a różnica wieku pomiędzy poszczególnymi siatkarzami zaciera się.
– Trochę czuję się tu już weteranem, bo przyjeżdżają chłopaki z rocznika 2000 i młodsi. Różnica wieku jest już dość duża, ale w reprezentacji wiek się zaciera, bo wszyscy czujemy się jak w dobrej rodzinie – ocenił rozrywający. Grzegorz Łomacz dodał, że swoim doświadczeniem chce pomóc kolegom nie tylko sportowo, ale nie chce wcielać się w rolę mentora.
Poza Łomaczem w grupie doświadczonych zawodników jest również Mateusz Bieniek. – To już mój dziesiąty z rzędu sezon w kadrze. Do Spały przyjechałem pełen energii, bo bardzo lubię tu być i nie pamiętam też kiedy miałem tak długie wakacje – przyznał środkowy. Dla Bieńka współpraca z trenerem Grbiciem nie jest niczym nowym. – Znam jego styl i system pracy. Już pierwszego dnia zgrupowania zwracał uwagę, żeby być skupionym na każdym treningu i każdym powtórzeniu ćwiczenia.
Reprezentacja Polski do 24 maja planuje trenować w Spale, a następnie wyjedzie do Katowic i Sosnowca, gdzie zagra dwumecz z Niemcami. 28 maja biało-czerwoni udadzą się do Japonii. Tam 7 czerwca rozpoczną rywalizację w Lidze Narodów. W sezonie reprezentacyjnym naszą kadrę czeka turniej finałowy VNL w Gdańsku, mistrzostwa Europy oraz kwalifikacje do igrzysk. – Patrząc na to, jak zmieniły się zasady punktowania i rankingu FIVB, każdy mecz w tym sezonie będzie bardzo istotny. Nie można pozwolić sobie na wpadki, bo one mogą sporo kosztować. Od początku musimy być w formie i po prostu wygrywać – zakończył Mateusz Bieniek.
źródło: dzienniksport.com