W weekend we Włoszech rozegrano czwartą serię ćwierćfinałowych pojedynków i w trzech rywalizacjach o awansie do półfinału będzie decydował 5. mecz. Jedynym zespołem, który już może spokojnie czekać na rywala jest Itas Trentino. Drugi pojedynek w fazie play-off za to Sir Safety Perugia i atmosfera wokół drużyny mogła mocno zgęstnieć.
Już pierwszy set rywalizacji w Mediolanie przyniósł spore zaskoczenie. Allianz Mediolan prowadził bowiem z zespołem z Perugii aż 20:9, a ostatecznie triumfował 25:15. Chociaż dwie kolejne odsłony padły już łupem podopiecznych Andrei Anastasiego 25:19, to jego drużyna nie była jednak w stanie przypieczętować triumfu, po walce na przewagi przegrała 26:28. Najbardziej dramatyczny okazał się tie-break, w którym siatkarze Roberto Piazzy odrobili straty, nie brakowało nie do końca pewnych decyzji sędziów czy kontuzji Yukiego Ishikawy. To jednak mediolańczycy wytrzymali nerwową końcówkę i triumfowali 15:13, wyrównując tym samym stan ćwierćfinałowej rywalizacji. Do wygranej swój zespół poprowadził Lazaro Mergarejo, zdobywca 22 oczek, a 18 dołożył wspomniany Ishikawa. Po stronie Perugii nie wystarczyły 22 punkty Wilfredo Leona, który zagrał z 52% skutecznością ataku i 5 razy punktował zagrywką. 14 oczek wywalczył Kamil Semeniuk, kończąc 12 z 28 ataków i miał na swoim koncie 2 asy serwisowe.
Stan ćwierćfinałów z WithU Weroną wyrównali mistrzowie Włoch. Cucine Lube Civitanova oddało ekipie Radostina Stojczewa tylko premierową odsłonę, trzy kolejne Lube wygrywało różnicą zaledwie dwóch oczek, ale to wystarczyło, aby o awansie musiał decydować piąty mecz. Kolejne świetne spotkanie ma na swoim koncie Aleksandar Nikołow, tym razem młody Bułgar imponował w polu serwisowym, posyłając na stronę rywala 8 punktowych zagrywek, a w sumie wywalczył 22 oczka. Po stronie zespołu z Werony wyróżniał się Noumory Keita, który skończył spotkanie z 25 punktami.
Do remisu w ćwierćfinałach doprowadziła także Gas Sales Piacenza, która dość pewnie pokonała Modenę Volley. Siatkarze prowadzeni przez Andreę Gianiego mocno kuleli głównie w ataku, kończąc zaledwie 36% swoich akcji. Na domiar złego boisko w trzeciej partii musiał opuścić podstawowy rozgrywający – Bruno Rezende, który prawdopodobnie nabawił się urazu skręcenia kostki. Ciężar gry w ekipie z Piacenzy wzięli na siebie Ricardo Lucarelli oraz Yoandy Leal, każdy z nich wywalczył po 14 punktów.
Jedynym zespołem, któremu udało się już zamknąć pierwszą część rywalizacji w play-off został Itas Trentino. W czwartej serii gier podopieczni Angelo Lorenzettiego pokonali bez straty seta Vero Volley Monzę. Itas lepiej od rywali spisał się prawie we wszystkich elementach, a równomierny rozkład ataku także nie pozostawał bez znaczenia. Po 12 oczek mieli na swoim koncie Matej Kazijski oraz Alessandro Michieletto, a 11 dołożył Daniele Lavia.
Zobacz również:
Wyniki fazy play-off Serie A siatkarzy
źródło: inf. własna