Asseco Resovia w Nysie wywiązała się z roli faworyta i pokonała miejscową Stal 3:1. Nie brakowało emocji, ale przez większość spotkania to jednak rzeszowianie dyktowali warunki, między innymi za sprawą swojej dobrej zagrywki. – Na pewno cały czas pracujemy nad tą zagrywką, bo nie będę ukrywał, że to jest nasza najsilniejsza broń. Jeśli dobrze serwujemy, to bardzo ciężko jest nas pokonać – powiedział Strefie Siatkówki środkowy rzeszowian i MVP piątkowego spotkania, Jakub Kochanowski.
Było trochę nerwowo, ale ostatecznie udało wam się wyjechać z Nysy z kompletem punktów. To zasługa tego, że lepiej utrzymaliście nerwy na wodzy czy raczej wyższej siatkarskiej jakości?
Jakub Kochanowski: – Na pewno było trochę nerwowo, nie zagraliśmy najlepszego spotkania, na jaki nas stać. Zagraliśmy jednak dobrą, porządna siatkówkę, to wystarczyło, żeby wrócić do Rzeszowa z kompletem punktów.
Imponująco prezentowaliście się w polu serwisowym. 15 błędów, ale aż 13 punktowych zagrywek.
– Na pewno cały czas pracujemy nad tą zagrywką, bo nie będę ukrywał, że to jest nasza najsilniejsza broń. Jeśli dobrze serwujemy, to bardzo ciężko jest nas pokonać. W tym meczu bardzo dobrze zagrywaliśmy, myślę, że będziemy robić wszystko, żeby ten trend się utrzymał i żeby nagrywać tylko jeszcze lepiej.
W środę czeka was zaległe starcie z Jastrzębskim Węglem. To będzie mecz o 1. miejsce w sezonie zasadniczym czy raczej podchodzicie do niego jak do każdego kolejnego spotkania?
– Myślę, że to jest kolejny mecz. Na pewno zwycięzca tego środowego spotkania będzie miał przewagę nad drużyną, która przegra. Potem jeszcze jest jednak kilka kolejek, w których można się potknąć, a do tego gramy w nich między innymi z bardzo dobrze dysponowanym Treflem Gdańsk, który grając na wysokim poziomie, na pewno może nam narobić sporo problemów. Jeżeli uda się wygrać w środę, to nie spocznie na laurach i będziemy próbowali wygrywać cały czas, najlepiej za trzy punkty. Jeżeli przegramy, to też nie zamierzamy się poddawać, bo wiemy, że szczególnie w takiej fazie sezonu, wszystko się może zdarzyć i Jastrzębianie też ewentualnie mogą się jeszcze potknąć.
Na tym etapie sezonu lepiej walczyć o 1. miejsce w tabeli czy raczej szlifować formę na fazę play-off?
– Dla mnie najważniejszym celem, który powinniśmy sobie założyć, jest to, żeby wygrywać każdy kolejny mecz. Aż do tego ostatniego w sezonie. Jeżeli będziemy się skupiać tylko na tym i pokazywać dobrą dyspozycje, możemy się bić z każdym. Każda kolejna wygrana na pewno będzie nam dodawać skrzydeł, ale nie możemy myśleć jeszcze o tym, co będzie za dwa, trzy tygodnie, bo to może nas zgubić.
źródło: inf. własna