Siatkarze Trefla Gdańsk wywalczyli komplet punktów w starciu z PGE Skrą Bełchatów, wygrywając 3:1. – Trzy wygrane sety w pełni kontrolowaliśmy. W trzeciej partii bełchatowianie wyszli z dużą presją, od początku seta zaczęli się napędzać. My trochę ucichliśmy, zbudowali dużą przewagę i nie mogliśmy ich dogonić. Na czwartego seta wyszliśmy z taką samą energią jak na pierwszego i drugiego, na nowo przejęliśmy kontrolę – ocenił spotkanie Patryk Niemiec, środkowy Trefla Gdańsk.
– Wygraliśmy dwa sety, może to nas trochę rozluźniło. Możemy myśleliśmy, że to spotkanie już się samo wygra, ale cieszę się, że po tym trzecim secie wróciliśmy do gry i nie dopuściliśmy do tie-breaka – dodał Patryk Niemiec.
– Wiedzieliśmy, że musimy nastawić się mentalnie na ciężkie spotkanie i wbrew pozorom takie ono było – podsumował mecz z PGE Skrą Karol Urbanowicz. – Skra narzuciła mocne warunki, ale my swoją grą, swoją dobrą dyspozycją w polu serwisowym pokazaliśmy, że potrafimy grać z takim rywalem.
– Na pewno mamy jeszcze rezerwy, ale nie da się ukryć, że gramy dobrze. Jesteśmy głodni gry, głodni wygrywania. Mamy swoje cele i krok po kroku chcemy je realizować – dodał środkowy gdańskiego zespołu. – Ja spełniam swoje marzenia grając tutaj przy gdańskiej publiczności. Uważam się za szczęściarza, że mogę grać przy publiczności, która wspiera mnie i zespół. Jest to niesamowite, niejednokrotnie w tym meczu miałem ciarki. Wielki szacunek dla kibiców.
– Trefl wygrał zasłużenie, znalazł na nas sposób, grali na dużej werwie i adrenalinie. Ale my sami oddaliśmy masę punktów, zaczęliśmy mecz od chyba trzech czy czterech błędów. Wtedy się ciężko gra w takiej hali, gdzie kibice niosą gospodarzy. Jest mi bardzo przykro, musimy to przeanalizować i zasuwać dalej – ocenił spotkanie Grzegorz Łomacz, rozgrywający PGE Skry Bełchatów. – Na pewno walka będzie do samego końca, ścisk w tabeli jest niesamowity, ale takie mecze jak ten na pewno nam nie pomogą w awansie do ósemki.
– Ciężko na gorąco wytłumaczyć, czemu te trzy sety były przegrane tak znacząco – przyznał Jędrzej Gruszczyński, libero bełchatowskiej drużyny. – W tym, który wygraliśmy, zagraliśmy nieco lepszą siatkówkę, ale w przegranych praktycznie od początku dawaliśmy przewagę drużynie z Gdańska. Na pewno mamy jeszcze trochę czasu, trochę meczów z rywalami, którzy są blisko nas w tabelę. Chcemy i musimy je wygrać, jeśli chcemy myśleć o play-off.
źródło: opr. własne, PLS TV