W pierwszego seta weszliśmy ze zbyt małą energią. Mieliśmy niską skuteczność w ataku, co zaważyło na jego wyniku. Później było zdecydowanie lepsze przyjęcie po naszej stronie, co przełożyło się na większą skuteczność w ataku – powiedział po wygranej z Legionovią Bartłomiej Piekarczyk, trener BKS-u.
Na koniec 2022 roku siatkarki BKS-u BOSTIK Bielsko-Biała pokonały u siebie IŁ Capital Legionovię Legionowo. Mimo że gospodynie z Podbeskidzia były faworytkami, to do zwycięstwa potrzebowały 4 setów. – Nie są to łatwe spotkania. Wiemy, na którym miejscu była Legionovia. Wiele osób już przed meczem dopisywało nam 3 punkty, a my do każdego przeciwnika podchodzimy z dużym szacunkiem. Tak też chcieliśmy postąpić w tym meczu, ale w pierwszego seta weszliśmy zbyt ospale i ze zbyt małą energią. Mieliśmy niską skuteczność w ataku, co zaważyło na wyniku pierwszego seta. Później było zdecydowanie lepsze przyjęcie po naszej stronie, co przełożyło się na większą skuteczność w ataku – powiedział Bartłomiej Piekarczyk, szkoleniowiec gospodyń.
Dość niespodziewanie w premierowej odsłonie górą były legionowianki, ale w kolejnych bielszczanki pokazały już swoją siłę. – Przegranej w pierwszym secie nie chciałbym nazwać wypadkiem przy pracy. Po prostu Legionovia zagrała bardzo odważnie, a my popełniliśmy trochę za dużo błędów, a przede wszystkim brakowało nam skuteczności w ataku. Poza tym pojawiło się kilka zmian w składzie Legionovii. Weszła inna atakująca, a przyjmująca Marta Duda zagrała na innej pozycji, na co nie byliśmy przygotowani, ale później już dyktowaliśmy warunki gry – dodał trener BKS-u.
Jego podopieczne rozkręcały się z seta na set, osiągając coraz większą przewagę w ofensywie oraz zmuszając przeciwniczki do popełniania coraz większej liczby błędów. – Legionovia popełniała zdecydowanie więcej błędów niż my. Graliśmy dużo bardziej cierpliwie, na co uczulaliśmy zespół przez cały tydzień. Wygraliśmy też atakiem, bo inne liczby były na porównywalnym poziomie – ocenił Piekarczyk.
Pierwsza część sezonu zasadniczego powoli zbliża się do końca. Po 9 kolejkach bielszczanki mają na swoim koncie 15 oczek, co obecnie daje im piątą lokatę w tabeli. – Na podsumowania jeszcze przyjdzie czas. Przede wszystkim szkoda kontuzji, która przytrafiła się nam na początku sezonu. Staramy się jednak zastąpić T’arę. Nasze przyjmujące grają na coraz wyższym poziomie, więc z tego się cieszymy – zakończył Bartłomiej Piekarczyk.
źródło: BKS Bielsko-Biała - YouTube, inf. własna