W polskiej lidze ŁKS Commercecon Łódź nadal dzierży miano drużyny niepokonanej. Inaczej jest w europejskich pucharach. Rozgrywki te łodzianki rozpoczęły niedawno i już w pierwszym starciu zapisały na swoim koncie porażkę. Teraz przed nimi kolejny mecz, który podopieczne trenera Chiappiniego chcą mocno wygrać, a o wygraną łatwo nie będzie, gdyż po drugiej stronie stanie mało znany zespół z Teneryfy.
Nie siła, nie potencjał i nie indywidualne umiejętności rywalek mogą mieć znaczenie w najbliższym meczu ŁKS-u. Hiszpańska drużyna Tenerife La Laguna to mało znany rywal na europejskiej arenie i to może okazać się kluczowe dla końcowego wyniku. Obie drużyny znajdują się jednak po dwóch przeciwległych stronach, jeśli chodzi o cele, jakie są przed nimi stawiane, więc łodzianki muszą podejść do tego meczu w pełni skoncentrowane i przy swojej solidnej grze nie powinny mieć większych problemów z wygraną. W podróż na Teneryfę łodzianki udały się niemalże od razu po spotkaniu z BKS-em. Na miejscu przez dłuższy czas przygotowują się do tego spotkania.
– Możemy się spodziewać wszystkiego, bo to nieznany dla nas przeciwnik. Dopiero teraz będziemy się przygotowywać, bo do tej pory przygotowywałyśmy się na przeciwników, z którymi grałyśmy. Jeszcze nie wiemy jak wygląda, jak gra. Myślę, że musimy się spodziewać wszystkiego, bo jest to zespół z zagranicy i jest mało znany – przyznała Angelika Gajer. – Nie możemy sobie pozwolić na stratę punktów. To już jest mecz, który musimy pewnie wygrać, żeby liczyć się w walce o awans – zauważył Adrian Chyliński, asystent trenera ŁKS-u.
Pierwszy mecz ekipy z Hiszpanii pokazał, że dobra zagrywka mocno oddziałuje na jej grę. Siatkarki Tenerife La Laguna miały spore problemy w ataku. Julie Lengweiler i Lissbet Arredondo, do których kierowana była większość piłek nie radziły sobie zupełnie i zanotowały słaby procent skuteczności. Trochę lepiej spisywała się na środku Amerykanka Keli Niece, jednak w ostatniej odsłonie także na nią rywalki znalazły sposób w obronie. Ekipa Fenerbarce wygrała pewnie pierwszą i trzecią odsłonę. W drugiej partii wynik był bardziej wyrównany, jednak w dużej mierze było to spowodowane słabszą postawą tureckich siatkarek i zwiększoną liczbą ich błędów własnych.
Inauguracja Ligi Mistrzyń nie wyszła też ŁKS-owi, który we własnej hali nie ugrał nawet seta w meczu z niemieckim Allianz MTV Stuttgart. Łodzianki miały spore problemy w przyjęciu, zwłaszcza w drugiej odsłonie. Momentami próbowały ratować sytuację blokiem, jednak rywalki były skuteczniejsze w ataku i kończyły te ważniejsze akcje. Podopieczne trenera Chiappiniego musiały przełknąć gorycz porażki, ale to był dopiero ich pierwszy mecz w tym sezonie europejskich pucharów. Przed nimi jeszcze pięć kolejnych spotkań, więc droga do kolejnej rundy jest długa. Jeśli jednak łodzianki myślą o awansie dalej, nie mogą pozwolić sobie na stratę punktów z hiszpańskim rywalem, który wydaje się być najsłabszym w grupie.
Starcie Tenerife La Laguna – ŁKS Commercecon Łódź rozegrane zostanie o godzinie 20:30 w najbliższy wtorek, 20 grudnia.
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela grupy D Ligi Mistrzyń
źródło: inf. własna