Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > reprezentacja Polski mężczyzn > Grzegorz Łomacz: Wszyscy ulegają emocjom 

Grzegorz Łomacz: Wszyscy ulegają emocjom 

fot. Klaudia Piwowarczyk

Reprezentacja Polski po zaciętym i pełnym emocji widowisku awansowała do finału mistrzostw świata. Biało-czerwoni w tie-breaku pokonali Brazylię i po raz trzeci z rzędu zagrają o złoty medal tej imprezy. – To był bardzo dziwny mecz, wydaje mi się, że obie drużyny długo szukały swojego rytmu i zdarzały się różne dziwne akcje. Dopiero w drugiej połowie tego spotkania były one już o wiele bardziej zacięte, było sporo walki na maksa – mówił po zwycięstwie rozgrywający polskiego zespołu Grzegorz Łomacz. 

Polacy nie mieli łatwego zadania w półfinale mistrzostw świata, o włos przegrali premierową odsłonę starcia z Brazylią, potem prowadzili 2:1, ale o wyniku tego meczu miał decydować dopiero tie-break. W nim także nie brakowało emocji.

Ciężko na gorąco to wszystko opisać. To był bardzo dziwny mecz, wydaje mi się, że obie drużyny długo szukały swojego rytmu i zdarzały się różne dziwne akcje. Dopiero w drugiej połowie tego spotkania były one już o wiele bardziej zacięte, było sporo walki na maksa. Cieszymy się, że w tie-breaku nam wyszło, choć nawet oglądając te akcje byliśmy mocno spoceni – wspominał Grzegorz Łomacz.

Jego zespół w decydującej odsłonie prowadził już 7:4, ale w kluczowym momencie to Brazylia była o oczko lepsza. – Nawet w tym pierwszym secie, kiedy po ostatniej akcji i wideoweryfikacji, uciekła nam cała partia, dalej dawaliśmy z siebie wszystko. Ta drużyna już się tym charakteryzuje, że bez względu na sytuację daje z siebie wszystko, gra swoje i cały czas wierzy w zwycięstwo. Zagraliśmy do samego końca na swoim poziomie – ocenił rozgrywający polskiej kadry. W ważnym momencie u biało-czerwonych zafunkcjonowała zagrywka i to między innymi dzięki niej Polacy ponownie zagrają w finale mistrzostw świata.

Podopieczni Nikoli Grbicia pokazali, że potrafią wytrzymać ciśnienie i nie pękają przy najważniejszych piłkach. – To jest walka na noże. Na boisku każdy koncentruje się na tym, co trzeba zrobić w danej akcji i ten wynik schodzi na drugi plan. Cieszymy się, że w tych kluczowych akcjach Kamil Semeniuk tak świetnie zagrywał, że udało nam się zakończyć tę partię i cały mecz na naszą korzyść – ocenił Łomacz, który nie ukrywał, że swoją robotę zrobili także kibice w katowickim Spodku. – Za każdym razem, kiedy w tych mistrzostwach wchodzimy do Spodka, kibice naprawdę robią wrażenie – chwalił publiczność rozgrywający polskiego zespołu i dodał: – Chyba wszyscy ulegają tym emocjom, zarówno my, jak i drużyny przeciwne. Trudno to wyłączyć przy takiej atmosferze na trybunach, ale czujemy wsparcie od kibiców.

Po raz trzeci z rzędu to biało-czerwoni zagrają o mistrzostwo świata. Ich rywalem będzie zwycięzca drugiego półfinału: Włochy lub Słowenia. – Możemy w niedzielę zagrać nawet i pięć setów, bez względu na to, z którą drużyną. Najważniejsze, żebyśmy w niedzielę wygrali trzy partie – zapowiedział Grzegorz Łomacz.

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, reprezentacja Polski mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-09-10

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved