– Brazylia była lepsza pod każdym względem. My na ten mecz nie dojechaliśmy z hotelu. Brakowało nam każdego elementu, a nawet lidera w drużynie – powiedział Wojciech Janas, członek sztabu szkoleniowego reprezentacji Iranu.
Na 1/8 finału swój udział w mistrzostwach świata zakończyli Irańczycy, którzy przegrali z Brazylijczykami. Tylko w jednym secie zawodnicy z Zatoki Perskiej nawiązali walkę z faworytami. – Brazylia pokazała nam, jak powinno się grać mecz o stawkę. Była lepsza pod każdym względem. My na ten mecz nie dojechaliśmy z hotelu. Brakowało nam każdego elementu, a nawet lidera w drużynie. Rywale meczów o stawkę rozegrali o wiele więcej, a u nas tylko dwóch zawodników zagrało na ostatnich igrzyskach o stawkę. Pozostali to są młodzi gracze. Mam nadzieję, że przez takie mecze będą zbierać doświadczenie, co przełoży się na wyniki na dużych imprezach – powiedział Wojciech Janas, członek sztabu szkoleniowego reprezentacji Iranu.
Irańczykom zabrakło nie tylko siatkarskich argumentów, ale także agresji w grze, którą cechowali się w wielu wcześniejszych spotkaniach. – Przed meczem zawodnicy mówili między sobą, żeby się nie denerwować, aby nie pojawiła się agresja przeciwko przeciwnikowi, a agresja wywodząca się z grania. Niestety, nawet jej nie było i stąd wziął się taki wynik – dodał Janas.
Na placu boju w mistrzostwach świata zostało już tylko osiem drużyn. Wśród nich reprezentacja Polski, która po raz trzeci z rzędu może zdobyć tytuł mistrzowski. – Ważne, aby Polska wygrała. Wynik reprezentacji kształtuje to, co później dzieje się w całym środowisku siatkarskim. Jeśli kadra wygra mistrzostwo, to będzie to ogromny sukces, ale również kluby będą miały łatwiej, bo pojawią się sponsorzy – zakończył Wojciech Janas.
źródło: inf. własna, polsatsport.pl