– Nikt się nie spodziewa, że w meczu z Tunezją będzie inny wynik niż zwycięstwo Polski. Czekam już na rewanż z USA, do którego najprawdopodobniej dojdzie w ćwierćfinale – powiedział były reprezentant Polski Rafał Buszek.
Za biało-czerwonymi udana faza grupowa mistrzostw świata. Przeszli ją bez porażki, a najcenniejsza była wygrana z Amerykanami, których pokonali w czterech setach. – Gra reprezentacji wygląda dobrze. Wygraliśmy grupę. Każdy wiedział, że powinniśmy wyjść z jak najlepszym bilansem, bo oprócz tego, że jesteśmy współgospodarzami turnieju, to wyniki muszą przyjść. Teraz czekamy już na play-off, w których po każdym meczu będzie już eliminacja – powiedział Rafał Buszek, były przyjmujący reprezentacji Polski.
W 1/8 finału podopieczni Nikoli Grbicia zmierzą się z Tunezyjczykami, ale można założyć, że będzie to tylko uwertura przed meczem ćwierćfinałowym z Amerykanami. – Nikt się nie spodziewa, że w meczu z Tunezją będzie inny wynik niż zwycięstwo Polski. Czekam już na rewanż z USA, do którego najprawdopodobniej dojdzie w ćwierćfinale. Będzie to fajne widowisko – podkreślił doświadczony zawodnik.
Wiele wskazuje na to, że w ćwierćfinale do gry wróci już podstawowy rozgrywający amerykańskiej ekipy, Micah Christenson, którego kłopoty zdrowotne wykluczyły z meczu z biało-czerwonymi w fazie grupowej. – Jestem pewien, że odmieni on grę Amerykanów. Jest to doskonały rozgrywający. Oprócz tego, że jest numerem jeden w kadrze USA, to naprawdę potrafi zrobić różnicę. Jednak reprezentacja Polski dysponuje na tyle świetnymi zawodnikami, że spodziewam się świetnego widowiska. Będzie to bardzo ważny mecz nie tylko w kontekście awansu do półfinału, ale też jeśli Polacy wygrają to spotkanie, to na pewno ich to wzmocni i będą na dobrej drodze do finału – zakończył Rafał Buszek.
źródło: inf. własna, polsatsport.pl