Kędzierzynianie kończą czwarty tydzień okresu przygotowawczego. Za mistrzami Polski pierwszy sparing. Podopieczni Tuomasa Sammelvuo zmierzyli się z uczestnikiem mistrzostw świata – reprezentacją Portoryko i wygrali to spotkanie w trzech setach.
O ile dla ZAKSY czwartkowa konfrontacja to pierwsze spotkanie kontrolne okresu przygotowawczego, to dla jej rywali mecz w Kędzierzynie-Koźlu był szansą na ostatnie szlify przed startującymi w piątek siatkarskimi mistrzostwami świata. Zagrają oni w grupie A w katowickim Spodku, gdzie będzie mierzyć się z takimi rywalami, jak Serbia, Tunezja czy Ukraina.
Przypomnijmy, że Portorykańczycy awans do mistrzostw świata wywalczyli jako aktualny mistrz Ameryki Północnej, Środkowej i Karaibów.
Trener Sammelvuo do dyspozycji niezmiennie ma siedmiu zawodników, w meczu z Portorykańczykami na boisku zobaczyliśmy więc: Przemysława Stępnia na rozegraniu, Bartłomieja Klutha w ataku, Wojciecha Żalińskiego z Adrianem Staszewskim na przyjęciu, środkowych Dmytro Paszyckiego i Tomasza Kalembkę oraz Korneliusza Banacha (libero).
Podopieczni Tuomasa Sammelvuo zaprezentowali się z bardzo dobrej strony, kędzierzynianie już w pierwszym secie wykazali się czujną grą na siatce, kolejne bloki na swoim koncie zapisywali Dmytro Paszycki czy Adrian Staszewski, skuteczność w ataku Wojciecha Żalińskiego i Bartka Klutha sprzyjały budowaniu przewagi i zespół ZAKSY kontrolował sytuację (13:10). Pojedyncze skuteczne zagrania rywali nie wybiły z rytmu gospodarzy, nawet czas, o który poprosił trener gości nie odwrócił losów seta (19:13). Kluczowa faza tej partii to jeszcze dłuższe wymiany, w tych brylowali zawodnicy z Kędzierzyna-Koźla, finalnie wygrywając 25:16.
Czujna gra w elemencie bloku pozwoliła im mocnym akcentem rozpocząć kolejny fragment meczu, ścianą nie do przejścia dla przeciwnika były ręce duetu Tomasz Kalembka/Bartłomiej Kluth. Tym razem podopieczni trenera Sammmelvuo szybciej zostawili rywali w tyle, a przebieg seta potwierdzał dominację polskiego zespołu (11:6, 17:9). Spora część dłuższych wymian kończyła się punktowymi blokami ZAKSY, w końcówce partii do punktów zdobywanych na siatce Tomasz Kalembka dodał punktowe serwisy (22:10), prowadząc swój zespół do pewnej wygranej (25:10).
Szkoleniowiec gości rotował jeszcze składem, kolejne błędy własne Portorykańczyków i pewne ataki kędzierzynian miały jednak odzwierciedlenie na tablicy wyników (10:5), pewnie kolejne ataki kończył Wojciech Żaliński, swoje noty w tym elemencie siatkarskiego rzemiosła równie regularnie poprawiał Adrian Staszewski. Czujna gra w obronie Korneliusza Banacha dawała początek dłuższym wymianom, tych szans ZAKSA nie marnowała, prowadząc w końcówce 21:10. Goście zdołali jeszcze zmniejszyć nieco straty w końcówce, złudzenia rywalom odebrał atak Tomasza Kalembki (25:15).
Po rozegraniu trzech setów trenerzy zgodnie ustalili rozegranie dodatkowej, czwartej partii. Również w tym secie lepsi byli siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, wygrywając 25:20.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Portoryko 3:0
(25:16, 25:10, 25:15)
Dodatkowy set: 25:20 dla ZAKSY
źródło: zaksa.pl