Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > reprezentacja Polski mężczyzn > Nikola Grbić: Nie chcę, żeby ktokolwiek myślał, że to już to

Nikola Grbić: Nie chcę, żeby ktokolwiek myślał, że to już to

fot. Klaudia Piwowarczyk

Reprezentacja Polski ma za sobą jeden z ostatnich sprawdzianów przed mistrzostwami świata. Biało-czerwoni wygrali Memoriał Wagnera, pokonując Iran, Argentynę oraz Serbię 3:0. – Ważne jest to, że każdy miał okazję zagrać. Oczywiście, jedni więcej, inni trochę mniej, ale to była ostatnia okazja do tego przed mistrzostwami świata. Przed nami jeszcze jeden sparing z Argentyną, ale w nim będziemy chcieli zagrać podstawowym składem – mówił po zakończeniu turnieju w Krakowie trener polskiej kadry, Nikola Grbić. 

Memoriał Wagnera od lat jest jednym z ostatnich sprawdzianów reprezentacji Polski przed najważniejszą imprezą sezonu. W tym roku są to mistrzostwa świata, które rozpoczną się już w nadchodzący weekend.

Polska kadra w Krakowie zmierzyła się z Iranem, Argentyną oraz Serbią i nie straciła ani jednego seta. W ostatnim meczu turnieju biało-czerwoni 3:0 pokonali Serbów, a dla selekcjonera polskiej kadry był to pierwszy raz, kiedy stanął naprzeciwko tej kadry narodowej.  – To było bardzo dziwne. Z punktu widzenia wyniku, to był tylko kolejny mecz, do którego normalnie się przygotowaliśmy. Z emocjonalnego punktu widzenia, dla mnie to był pierwszy raz, kiedy słuchałem hymnu narodowego Serbii jako przeciwnik. Na początku było dziwnie, ale potem – kiedy skupiasz się na tym, co dzieje się na boisku, nie myślisz o tym, starałem się to robić, ale dobrze, że to był jednak tylko mecz towarzyski – mówił o grze przeciwko swojej narodowej kadrze Nikola Grbić.

W memoriale szkoleniowiec biało-czerwonych skorzystał z każdego swojego zawodnika. – Ważne jest to, że każdy miał okazję zagrać. Oczywiście, jedni więcej, inni trochę mniej, ale to była ostatnia okazja do tego przed mistrzostwami świata. Przed nami jeszcze jeden sparing z Argentyną, ale w nim będziemy chcieli zagrać podstawowym składem – mówił Nikola Grbić, który przyznał jednak, że nadal jego podopieczni mają nad czym pracować. – Było kilka rzeczy, które mi się podobały, ale mieliśmy też momenty przestojów w pewnych elementach, nad którymi musimy się skupić. W starciu z Serbią te problemy pojawiły się w przejściu z obrony do ofensywy. Chociaż dotykaliśmy sporo w obronie, to brakowało nam dokładności i nad tym musimy popracować. Kilka dni temu mieliśmy problem z przyjęciem, więc mam nadzieję, że uda nam się zagrać dobrze we wszystkich elementach w jednym spotkaniu – zapowiedział trener biało-czerwonych.

Jego drużyna ma jeszcze kilka dni, aby odpowiednio przygotować się do mistrzostw świata. – Nadal jednak mamy czas przygotowań, staramy się znaleźć najlepszą formę, ten turniej dał nam kilka informacji. Powiedziałem drużynie, że mam nadzieję, że ta forma nie przyszła zbyt szybko. Nie chcę, żeby ktokolwiek myślał, że to już to. Mamy jeszcze tydzień do startu mistrzostw świata i zdaję sobie sprawę, że najważniejsze spotkania czekają nas w końcowej fazie turnieju i liczę, że forma przyjdzie na ten najważniejszy moment – mówił Nikola Grbić. Serb podkreślał, że zależy mu na tym, aby jego podopieczni nie spoczywali jeszcze na laurach. – To nadal praca w toku, nie chcę, żeby mój zespół myślał, że jesteśmy już tam, gdzie powinniśmy. Nadal mamy nad czym pracować, musimy być bardziej dokładni, to są małe rzeczy, ale jeśli jesteś w stanie pomóc drużynie zdobyć te dwa punkty w secie, wykorzystując szansę, które nam się pojawiają i wtedy to nie będzie wyrównana partia, wygrana 25:23, tylko o wiele spokojniejsze zwycięstwo – tłumaczył Grbić i dodał: – Nie mówię o tym, kiedy rywal gra dobrze. W ostatnim meczu memoriału my wywieraliśmy presję na Serbii naszą zagrywką, rywale nie przyjmowali dobrze, ale pomimo tego mieli wysoki procent skuteczności w ataku. Musimy być lepsi, bardziej dokładni, żeby w tych momentach te piłki nam nie wpadały. To udało nam się w trzecim secie, w którym mieliśmy sześć bloków, sporo dotykaliśmy w obronie i to przełożyło się na wynik. Nic jeszcze nie osiągnęliśmy, na razie jesteśmy jedynie na dobrej drodze do tego, żeby być najlepszą wersją samych siebie – zapowiedział Nikola Grbić.

Selekcjoner biało-czerwonych miał okazję skorzystać ze wszystkich zawodników i sprawdzić kilka nowych ustawień. – Dostałem kilka potwierdzeń na tym turnieju. Nie mogę powiedzieć, że miałem pytania, na które nie znałem odpowiedzi. Zagraliśmy już około 20 meczów w tym sezonie, więc mam sporo informacji, ale wiele dały również te trzy spotkania memoriału, głównie pozytywnych. Musimy zwracać uwagę na to, gdzie możemy być lepsi. Powiedziałbym, że mamy kilka dobrych odpowiedzi w niektórych boiskowych sytuacjach – wyjaśnił Grbić. Każdy z jego podopiecznych pokazał się z dobrej strony i wszyscy udowodnili, że są gotowi, aby w każdym momencie wejść na boisko i dać coś drużynie. – Wszyscy zawsze są gotowi. Zdawałem sobie z tego sprawę, ale memoriał potwierdził, że każdy z zawodników jest gotowy wejść na boisko. Czy to Tomek Fornal czy Kamil Semeniuk po przestaniu dwóch setów w kwadracie może wejść na zagrywkę i serwować naprawdę dobrze, działa także podwójna zmiana. Wiedziałem, co potrafią moi zawodnicy. Bartek Kwolek w tym ostatnim meczu także pokazał się z dobrej strony, był naszym najlepiej punktującym graczem. Jedynym zawodnikiem, który nie miał zbyt wielu okazji do gry jest Grzesiek Łomacz, ale to dlatego, że Marcin Janusz potrzebuje jak najwięcej okazji, żeby zagrać z każdym. Grzesiek jest o wiele bardziej doświadczony – podsumował Nikola Grbić. Przed jego zespołem teraz już tylko jeden sparing, we wtorek biało-czerwoni zagrają z Argentyną, a potem w pierwszym pojedynku mistrzostw świata ich rywalem będą Bułgarzy.

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, reprezentacja Polski mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-08-21

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved