– Chcemy zrewanżować się Irańczykom, którzy w Gdańsku zagrali naprawdę świetne spotkanie. Przede wszystkim bardzo mocno zagrywali, a my mieliśmy swoje problemy – powiedział przed ćwierćfinałem Ligi Narodów Paweł Rusek, członek sztabu szkoleniowego reprezentacji Polski.
Siatkarze reprezentacji Polski przebywają już w Bolonii, gdzie w czwartek zaczną zmagania w turnieju finałowym Ligi Narodów. Na razie jednak mało mówi się o samym turnieju, a znacznie więcej o warunkach jakie poszczególne reprezentacje zastały we Włoszech.
– Były małe turbulencje, aczkolwiek obecnie wszystko jest już na wyższym poziomie. Mogliśmy więc skoncentrować się na treningach i przygotowaniu się do pierwszego spotkania. W hali treningowej nie dało się za bardzo potrenować, ale przetrwaliśmy ten trening. Wszystkie drużyny mają takie same odczucia. Akurat na ostatnim treningu mieliśmy do dyspozycji halę główną, w której warunki były meczowe. Zobaczymy jak będzie w kolejnych dniach – przyznał Paweł Rusek, który jest w sztabie trenerskim polskiej kadry.
Podopieczni Nikoli Grbicia w ćwierćfinale zmierzą się z Irańczykami, którzy rozpędzali się z turnieju na turniej, a w Gdańsku pokonali nawet biało-czerwonych po tie-breaku. Polacy liczą na rewanż we Włoszech. – Stres zawsze być musi. Nie da się podejść do meczu, o niczym nie myśląc. Odczuwamy dreszczyk emocji. Chcemy zrewanżować się Irańczykom, którzy w Gdańsku zagrali naprawdę świetne spotkanie. Przede wszystkim bardzo mocno zagrywali, a my mieliśmy swoje problemy. Natomiast przygotowywaliśmy się na wszystko i będziemy gotowi do tego meczu – zaznaczył członek sztabu szkoleniowego reprezentacji Polski.
Do Bolonii pojechało czternastu siatkarzy, z których trener wybierze podstawowy skład. Wszyscy siatkarze są gotowi, by pojawić się na boisku. – Wszyscy są gotowi do gry. Nie ma żadnych urazów. Trener rozdaje karty. Nie będę się wypowiadał na temat tego, kto pojawi się na boisku. Czekamy na pierwsze spotkanie – zakończył Paweł Rusek.
źródło: inf. własna, polsatsport.pl