Jastrzębski Węgiel będzie walczył o obronę tytułu mistrza Polski. Podopieczni Andrei Gardiniego we wtorkowy wieczór postawili kropkę nad i, pokonując w półfinale PlusLigi po raz drugi PGE Skrę Bełchatów. Jastrzębianie, tak jak w pierwszym spotkaniu, wygrali z rywalami w trzech setach. Tym razem obyło się jednak bez partii rozgrywanych na przewagi i goście pewnie zameldowali się w finale.
Otwarcie spotkania grane było punkt za punkt. Dopiero przy zagrywkach Benjamina Toniuttiego sytuacja zaczęła się zmieniać. Jego as i dobra gra blokiem jastrzębian pozwoliła gościom odskoczyć na 13:9, o czas poprosił trener Kovac. W kolejnych akcjach bełchatowianie posyłali piłki w aut. Dopiero atak po bloku w aut Aleksandara Atanasijevicia pozwolił zrobić przejście (10:15). Wciąż to jastrzębianie dyktowali warunki na boisku, gdy asa dołożył Tomasz Fornal, ponownie interweniował bełchatowski szkoleniowiec (11:17). Pojedyncze zagrania gospodarzy na niewiele się zdały. Po dwóch celnych zagrywkach Łukasza Wiśniewskiego jastrzębianie prowadzili już 20:13. W kolejnych akcjach ze zmiennym szczęściem punktował Rafał Szymura. Podwójny blok na Atanasijeviciu dał serię piłek setowych, a autowa zagrywka Sawickiego zamknęła seta.
Otwarcie drugiej odsłony również toczyło się punkt za punkt (5:5). Po kiwce Szymury goście wyszli na prowadzenie 8:5, szybko interweniował trener Skry. W kolejnej akcji skutecznie zaatakował Mateusz Bieniek. Z czasem nie brakowało walki i mocnych ataków, ale na prowadzeniu pozostawali jastrzębianie. Raz za razem punktował Tomasz Fornal, po jego zagraniu na pojedynczym bloku goście prowadzili 15:12. Bełchatowianie nie mieli zamiaru odpuszczać, gdy asa posłał Atanasijević Skra złapała kontakt punktowy (17:18). Kolejne akcje toczyły się po myśli przyjezdnych, którzy za sprawą punktowego bloku i kontrataku Szymury prowadzili 21:17. Dotknięcie siatki przez gości oraz autowy atak Gladyra skłoniły trenera jastrzębian do poproszenia o czas (20:21). W końcówce nie brakowało emocji, wynik był na styku. Mocny atak Jana Hadravy i zdecydowane zagranie po bloku w aut Fornala dały ostatnie punkty jastrzębianom.
Również na początku trzeciego seta początkowo wynik oscylował wokół remisu (6:6). Nie brakowało przedłużonych akcji. Ponownie przewagę zaczęli budować goście, tym razem korzystając z błędów rywali (7:10). Pierwszą przerwę w tej odsłonie trener Kovac wykorzystał po kontrataku po prostej Szymury (7:11). Serię przy zagrywkach Wiśniewskiego przerwał dopiero zagraniem na podwójnym bloku Bieniek (8:12). W kolejnych akcjach wciąż na siatce górowali rywale, przy stanie 8:14 o drugi czas poprosił szkoleniowiec Skry. Obie drużyny ryzykowały w polu zagrywki, zdarzały się błędy w tym elemencie (11:17). Sytuację na siatce kontrolowali przyjezdni, którzy dzięki dobrej grze w obronie mogli wyprowadzać kontrataki. Po pojedynczym bloku Szymury na Atanasijeviciu było już 21:14 dla Jastrzębskiego Węgla. Goście grali konsekwentnie. Pojedyncze ataki Dicka Kooya na niewiele się zdały. Bełchatowianie obronili dwie piłki meczowe, ale ostatnie słowo należało do Stephena Boyer.
MVP: Tomasz Fornal
PGE Skra Bełchatów – Jastrzębski Węgiel 0:3
(18:25, 22:25, 19:25)
Stan rywalizacji play-off: 0-2
Składy zespołów:
Skra: Kłos (7), Koo (12), Ebadipour (6), Atanasijević (13), Łomacz (1), Bieniek (8), Popiwczak (libero) oraz Sawicki i Schulz
Jastrzębski: Hadrava (10), Toniutt (1), Wiśniewski (5), Gladyr (4), Fornal (15), Szymura (13), Popiwczak (libero) oraz Boyer (2) i Tervaportti
Zobacz również:
Wyniki fazy play-off PlusLigi
źródło: inf. własna
