– Jesteśmy w dobrym momencie. Gramy fajną siatkówkę. Seria dziesięciu wygranych meczów bez straty seta bardzo nas cieszy, ale ona kiedyś na pewno się skończy. Przegramy sety, może nawet mecze, dlatego lepiej skupić się na dalszej pracy – powiedział Benjamin Toniutti, rozgrywający Jastrzębskiego Węgla po wygranej z VfB.
Trwa dobra passa siatkarzy Jastrzębskiego Węgla, którzy w Lidze Mistrzów nie stracili jeszcze nawet seta. W czwartkowy wieczór pokonali na wyjeździe VfB, nie pozwalając gospodarzom na zbyt wiele. – Uważam, że był to dla nas dobry mecz. Wywieźliśmy stąd trzy punkty, nie tracąc żadnego seta. To był spokojny i szybki mecz. Oczywiście, dla naszych rywali nie było to łatwe spotkanie, bo dopiero co wyszli z kwarantanny, więc nie mieli zbyt wiele czasu na trening – powiedział Benjamin Toniutti, rozgrywający mistrza Polski.
Goście praktycznie od początku do końca spotkania dyktowali warunki gry. Nie było momentu, w którym wynik wymknąłby się im spod kontroli. – Pokazaliśmy swoją moc. Podeszliśmy do przeciwników z respektem, ale zagraliśmy twardo i sięgnęliśmy po zwycięstwo. Do Jastrzębia-Zdroju możemy wracać z podniesionym czołem – dodał jeden z filarów śląskiej drużyny.
Podopieczni Andrei Gardiniego w ostatnich tygodniach kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. Na swoim koncie mają dziesięć wygranych z rzędu. – Jesteśmy w dobrym momencie. Gramy fajną siatkówkę. Seria dziesięciu wygranych meczów bez straty seta bardzo nas cieszy, ale ona kiedyś na pewno się skończy. Przegramy sety, może nawet mecze, dlatego lepiej skupić się na dalszej pracy, tym bardziej, że przed nami starcia z wymagającymi rywalami – ocenił francuski rozgrywający.
Po powrocie z Niemiec jastrzębianie na odpoczynek nie mają co liczyć, ponieważ już w niedzielę rozegrają kolejne spotkanie, tym razem w PlusLidze zmierzą się z zespołem z Rzeszowa. – Po niecałych trzech dniach od poprzedniego meczu podejmiemy Asseco Resovię, potem mamy ważny pojedynek w Pucharze Polski, a następnie wyjazd do Bełchatowa. Czeka nas trudny tydzień, dlatego dobrze się stało, że trener rotował składem i część z nas mogła odpocząć – zakończył Benjamin Toniutti.
źródło: inf. własna, Jastrzębski Węgiel - YouTube