Dość jednostronne spotkanie PGE Skry Bełchatów z Cerradem Enea Czarnymi Radom zamknęło plusligowy rok 2021. Podopieczni trenera Jakuba Bednaruka tylko krótkimi fragmentami potrafili zagrozić faworyzowanej Skrze i przegrali w trzech setach. Najlepszym zawodnikiem meczu wybrano Mateusza Bieńka. Był to także ostatni mecz w słynnej hali „pod złotym sufitem” przy ulicy Narutowicza.
Początek spotkania był w miarę wyrównany, choć po bełchatowskiej stronie różnicę robił Mateusz Bieniek. Środkowy PGE Skry dobrze atakował, a gdy punktował zagrywką jego zespół prowadził 9:6. Udany serwis dołożył też Dick Kooy i goście odskoczyli na 12:8. Po czasie, o który poprosili gospodarze, Milad Ebadipour dołożył jeszcze blok na Parkinsonie. W ataku miejscowych najlepiej spisywał się Rafał Faryna, po którego udanym bloku Czarni przegrywali jednak nadal 12:15. Wtedy też bełchatowianie również pokazali swoją siłę w tym elemencie i sytuacja gospodarzy była już bardzo ciężka, a przyjezdni pewnie zmierzali do końca seta, prowadząc 18:12. W samej końcówce udanymi zagrywkami popisali się Rusin, Faryna, a po drugiej stronie boiska Bieniek. Nic to nie zmieniło jednak w przebiegu seta, a ten ostatni zamknął go skutecznym atakiem.
Kontra Jose Santany dała radomianom minimalne prowadzenie na otwarcie drugiej odsłony. Bełchatowianie szybko jednak przejęli kontrolę nad grą i po bloku Kooya było 5:2 dla PGE Skry. Długi czas nic się zmieniało, jednak udany serwis Bartłomieja Lemańskiego sprawił, że Czarni zminimalizowali straty. W kolejnej akcji popsute zbicie Atanasijevicia dało remis 10:10, ale na krótko. Punkt po punkcie zaczęli zdobywać następnie goście. Serb świetnie spisywał się w polu zagrywki, a jego koledzy dzięki temu mieli wiele okazji w kontrze. Po tej Karola Kłosa ekipa z Bełchatowa prowadziła 15:10. Wśród radomian robił co mógł Faryna, a jego starania przyniosły efekt. W dodatku Paweł Rusin zatrzymał Ebadipoura i Czarni zbliżyli się na 17:19. Kolejny punkt podarował im Atanasijević. Bełchatowianie szybko wrócili jednak do dobrej gry, a punkty zdobywali Bieniek i Kooy (22:18). PGE Skra od razu wypracowała piłkę setową, po bloku Atanasijevicia i niedługo później prowadziła w meczu 2:0.
Początek to gra w ataku Faryna kontra PGE Skra. Po kilku wymianach Bieniek po udanym uderzeniu powędrował w pole zagrywki i stamtąd też punktował. Następnie po słabym przyjęciu rywali Kooy wykorzystał kontrę. Przyjezdni prowadzili wtedy 8:6. W kolejnych akcjach obie drużyny głównie wymieniały się atakami, a także błędami. Gdy swój atak popsuł Santana, PGE Skra znowu wyraźnie prowadziła (17:13). Radomianie mimo usilnych prób byli nieskuteczni, w przeciwieństwie do swoich rywali. PGE Skra po kontrze Atanasijevicia prowadziła 20:15 i nie oddała inicjatywy do samego końca, mimo że Michał Kędzierski zagrywką zbliżył jeszcze Czarnych na 20:22. Ostatnie słowo w meczu należało do Atanasijevicia.
MVP: Mateusz Bieniek
Cerrad Enea Czarni Radom – PGE Skra Bełchatów 0:3
(20:25, 19:25, 22:25)
Składy zespołów:
Czarni: Kędzierski (1), Lemański (6), Berger (4), Faryna (12), Santana (12), Parkinson (1), Masłowski (libero) oraz Rusin (6), Gąsior, Warda i Firszt
PGE Skra: Kłos (7), Kooy (10), Ebadipour (8), Atanasijevic (11), Łomacz, Bieniek (13), Piechocki (libero) oraz Sawicki i Czerwiński
Zobacz również:
Wyniki i tabela Plusligi
źródło: inf. własna