Reprezentacja Polski siatkarzy i reprezentacja Polski siatkarek czekają na trenerów. W rozmowie z TVPSPORT.PL Sebastian Świderski, prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej, wyjaśnia kiedy można się spodziewać wyników wyborów, tłumaczy kwestię zatrudniania na pełny etat i odnosi się do spotkania z Vitalem Heynenem.
W ostatnim czasie odwiedził pana Vital Heynen. Spotkanie było wyłącznie kurtuazyjne czy też był temat kadry kobiet?
– Nie było tematu kadry kobiet na tu i teraz. Vital Heynen w swoim żartobliwym stylu wręczył wszystkim pracownikom belgijskie czekoladki. Powiedział, że mi nie dziękuje, ale daje je awansem w kontekście możliwej współpracy w przyszłości. W rozmowie „normalnej” dodał, że jeśli zajdzie taka potrzeba, to jest chętny do współpracy, jeśli chodzi o żeńską kadrę. To jest jego melodia przyszłości.
Stać nas na to, by trener reprezentacji był szkoleniowcem na pełny etat?
– Nie widzę w tym problemu. Jeśli trener będzie chciał pracować w kadrze na pełen etat, na pewno będę za tym, by tę zgodę otrzymał. Wszystko jest kwestią tego, jak dany szkoleniowiec się czuje. Wiem, że niektórzy potrzebują adrenaliny związanej z pracą w klubie. Niezbędny im jest ciągły kontakt z siatkówką i trening. Jeżeli ktoś powie, że woli poświęcić się tylko kadrze, cały czas skumuluje na analizy, odwiedziny u sportowców, szukanie nowych rozwiązań, to nie wykluczam takiej współpracy. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że reprezentacja to pięć, sześć miesięcy w roku. W pozostałych, kiedy nie ma zajęcia klubowego, trochę tego rzemiosła trenerskiego się traci. Jeśli ktoś się nie rozwija, to się cofa. Pociąg ucieka. Wiem jednak, że są zwolennicy poświęcenia się tylko jednej rzeczy.
Kiedy mniej więcej podejmiecie decyzje? Czy to będzie końcówka tego roku, czy już kolejny?
– Marzę o tym, by to się zamknęło szybko, bo chciałbym mieć spokojne święta. Nie mogę jednak zagwarantować terminu. Dużo zależy do dostępności poszczególnych trenerów, jeśli chodzi o rozmowy. Na pewno nie będą one czysto kurtuazyjne, bo będziemy chcieli bardzo dobrze poznać wszystkich kandydatów, omówić szczegóły zawarte w ich aplikacjach. Musimy wiedzieć, jaka jest ich myśl szkoleniowa i co chcą zrobić z kadrą. To nie skończy się na jednej kurtuazyjnej rozmowie.
źródło: sport.tvp.pl