ŁKS Commercecon Łódź wygrał łódzkie derby, które były pierwszymi na boisku dla Julity Piaseckiej. – Byłam w szoku jeżeli chodzi o publiczność. Kiedyś to ja byłam na trybunie i jeszcze kilka lat temu kibicowałam w derbach, tym mega fajnie było zagrać przed taką publicznością. to ogromne wrażenia i mega emocje – powiedziała młoda przyjmująca Łódzkich Wiewiór.
Po wygranym pierwszym secie, w drugiej partii ŁKS prowadził już 24:21, ale finalnie Budowlani doprowadzili do remisu w meczu. Według Piaseckiej podopieczne Michala Maska przegrały tę końcówkę w głowach. – Szkoda tego drugiego seta. Czasem tak jest. Kiedy myśli się, że się wygra, to ponoszą emocje i tak to niestety wygląda, że wkradają się błędy, ale na szczęście podniosłyśmy się.
Teraz przed łodziankami kolejne trudne spotkania. Już w środę będą chciały w rewanżu na Węgrzech przypieczętować awans do 1/8 Pucharu CEV, a później czeka ich starcie z coraz lepiej spisującą się IŁ Capital Legionovią. – Wydaje mi się, że jesteśmy gotowe na te mecze. Będziemy walczyć. Przed nami spotkanie na Węgrzech i w ogóle mecz za meczem, więc jest trochę ciężko fizycznie, ale myślę, że damy radę i pokażemy, na co nas stać.
źródło: inf. własna, ŁKS Volley TV