Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Mistrzostwa Europy > Robert Kaźmierczak: Od zagrywki i przyjęcia wiele będzie zależało

Robert Kaźmierczak: Od zagrywki i przyjęcia wiele będzie zależało

fot. Klaudia Piwowarczyk

– Jak już mówiłem, od zagrywki i przyjęcia wiele będzie w jutrzejszym spotkaniu zależało. Chodzi o to, by starać się nie popełniać błędów, dać sobie czas, grać na wysokiej piłce, mieć tę możliwość kontynuowania akcji. Jak się zdarzy as przy linii po stronie przeciwników, to wiadomo, że nie ma się na to wpływu, ale na tym ogółem to będzie polegało. Myślę, że to będzie mocna, agresywna i ofensywna siatkówka – mówi przed meczem z Rosją Robert Kaźmierczak.

W rosyjskiej ekipie mimo, iż do zespołu dołączył niedawno Maksim Żygałow widać brak atakującego, a zwłaszcza Maksima Michajłowa. Michajłow to ikona i wszyscy wiedzą, że to on przejmował inicjatywę szczególnie w tych trudnych i ważnych momentach. Potrafił też dorzucić coś na zagrywce. Moim zdaniem Kliuka jest to na tyle dobry zawodnik – który ma olbrzymi potencjał fizyczny – więc czy na pozycji przyjmującego, czy atakującego, jest bardzo groźny. Na pewno jego gra w ofensywie opiera się na wykorzystaniu możliwości fizycznych, a nie na takich typowych kierunkach, które atakujący potrafi jeszcze pozmieniać. Z tym może on mieć pewien problem – analizował Kaźmierczak.

Warto też zwrócić uwagę na Dimitrija Wołkowa. – Pewnie będzie gdzieś tam szalał i skończy niejeden atak, a może i zablokuje. Po zdobytym punkcie potrafi pobiegać parę metrów, pokrzyczeć. Wydaje mi się, że będzie to ciekawe, jak będzie zaczepiał kibiców, ale nie wierzę, żeby oni go nie przekrzyczeli. Miejmy nadzieję, że to jednak nie będzie miało znaczenia i na boisku po prostu pokażemy, że jesteśmy lepszym zespołem. Liczy się efekt końcowy, a nie pojedyncze akcje i liczę, że mamy więcej jakości w tym turnieju oraz gramy już fajnie jako zespół. U nich brak atakującego i przestawienie Kliuki sprawia, że można powiedzieć, iż na przyjęciu już wyczerpali opcje i będą mieli problem, żeby zastąpić dobrej jakości zawodnika – podsumował członek sztabu szkoleniowego biało-czerwonych.

Jak dodał, dzięki zmianie pozycji przez Kliukę Sborna zyskała pewien atut – w niektórych sytuacjach może w niej przyjmować aż czterech graczy. – Robili to już podczas tych ME. Na pewno to będzie trudniejsze zadanie dla serwującego, by gdzieś zmieścić tę piłkę i posłać asa. Ale za to stworzy się więcej konfliktów między rosyjskimi zawodnikami, bo przy takim wariancie potrzeba czasu, by złapać automatyzm. Miejmy więc nadzieję, że nasza zagrywka jest na tyle silna, że będziemy potrafili sobie poradzić. Myślę, że na tym poziomie właśnie rozstrzygnie się mecz – kto będzie lepiej zagrywał i zdobywał wtedy punkty, ten wygra. Miejmy nadzieję, że to będziemy my – podkreślił.

Atutem Rosjan jest na pewno blok, słabością zaś obrona.  – Wracając do Kliuki, to on skacze bardzo wysoko i pracuje mocno rękoma, szukając piłki. To jest charakterystyczne dla naprawdę niewielu zawodników na świecie. Pozostali też potrafią blokować. Będziemy się musieli naprawdę dobrze postawić. Na pewno nie jest to zespół słynący z dobrej obrony, więc oby wszystkie techniczne zagrania przynosiły nam punkty – wylicza Robert Kaźmierczak. Zwrócił on uwagę także na częste rotacje na rozegraniu, – Igor Kobzar i Paweł Pankow wymieniają się regularnie i dostosowują do zespołu. Mam wrażenie, że jak mecz się nie układa, to najczęściej ich trener dokonuje właśnie zmiany na rozegraniu, a nie na innych pozycjach. Pankow, wchodząc na boisko, dokłada zagrywkę i dobre warunki w bloku i wówczas ta ściana robi się jeszcze pełniejsza i jest już naprawdę ciężko ją przejść – podkreślił Kaźmierczak.

Droga Rosjan do tego ćwierćfinału nie była usłana różami, w grupie przegrała z Turcją, a w 1/8 nie miała łatwo z Ukrainą. – Ciężko mi ocenić, z czego wynikały te ich problemy w grupie. Natomiast mają dobrą zagrywkę i tego musimy się obawiać. Jak już mówiłem, od zagrywki i przyjęcia wiele będzie w jutrzejszym spotkaniu zależało. Chodzi o to, by starać się nie popełniać błędów, dać sobie czas, grać na wysokiej piłce, mieć tę możliwość kontynuowania akcji. Jak się zdarzy as przy linii po stronie przeciwników, to wiadomo, że nie ma się na to wpływu, ale na tym ogółem to będzie polegało. Myślę, że to będzie mocna, agresywna i ofensywna siatkówka – zapowiedział członek sztabu szkoleniowego reprezentacji Polski.

źródło: inf. własna, sport.tvp.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Mistrzostwa Europy, reprezentacja Polski mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-09-14

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved