Reprezentacja Polski po o wiele cięższym meczu niż można się było spodziewać pokonała Greków. Biało-czerwoni pewnie wygrali premierową odsłonę, ale potem nie było już tak łatwo. – Cieszymy się z tego kompletu oczek, z naszej strony była wola walki, było zaangażowanie, było też trochę nerwów. To pokazuje, że ten turniej nie należy do łatwych i czasem jakieś niespodzianki się zdarzają – mówił po meczu libero polskiej kadry Damian Wojtaszek.
Nie tak trzeci pojedynek w fazie grupowej wyobrażali sobie Polacy. Po łatwo wygranym pierwszym secie z niżej notowanymi Grekami biało-czerwoni mocno spuścili z tonu i co prawda wygrali też drugą partię, ale trzecią oddali rywalom, natomiast w czwartej triumfowali dopiero po grze na przewagi, ostatecznie wywalczyli jednak komplet punktów.
– Najważniejsze są trzy punkty, że sprawiliśmy radość kibicom, którzy znów nie zawiedli i pojawili się na trybunach. Cieszymy się z tego kompletu oczek, z naszej strony była wola walki, było zaangażowanie, było też trochę nerwów. To pokazuje, że ten turniej nie należy do łatwych i czasem jakieś niespodzianki się zdarzają – ocenił Damian Wojtaszek, który nie ukrywał, że jego zespół sam trochę podał rękę rywalom. – Reprezentacja Grecji po tym jednym secie, który wygrała, poczuła luz, że może dużo i to przyniosło Grekom rezultat w postaci tego, że trochę nas podenerwowali, ale najważniejsze, że wytrzymaliśmy tę nachalność ze strony rywali, utrzymaliśmy koncentrację – podkreślił libero polskiego zespołu.
Biało-czerwoni są na najlepszej drodze do zajęcia pierwszego miejsca w grupie A, ale przed nimi jeszcze dwa, dość wymagające spotkania. – Na razie nie wybiegamy aż tak daleko w przyszłość. Wiemy, że jedziemy do Gdańska, ale przed nami dwa kolejne mecze. Musimy być dobrze przygotowani na Belgów, którzy są trudnym przeciwnikiem, ale mamy chwilę, żeby się zregenerować – przyznał Wojtaszek i dodał: – Zobaczymy, z którego miejsca awansujemy i na kogo przyjdzie nam trafić z grupy C – ocenił.
W grupie C na razie liderami są Turcy. Libero reprezentacji Polski nie ukrywał, że na razie biało-czerwoni skupiają się na dwóch kolejnych rywalach i choć znają wyniki poszczególnych meczów w pozostałych grupach, to nie analizowali gry potencjalnych przeciwników w fazie pucharowej. – Coś tam wiemy, głównie kto z kim wygrał, ale ja osobiście nie do końca wiem, jak wygląda gra naszych potencjalnych rywali – zapowiedział Wojtaszek. Teraz on i cała drużyna prowadzona przez Vitala Heynena musi skupić się na Belgach, to z nimi biało-czerwoni zmierzą się w poniedziałek.
źródło: inf. własna