Reprezentacja Polski mistrzostwa Europy rozpoczęła od zwycięstwa 3:1 nad Portugalia. Co prawda biało-czerwoni kontrolowali zwycięskie sety, ale w drugim złapali małą zadyszkę. – Nie było momentu, w którym zrobiłoby nam się gorąco. Najważniejsze dla nas jest to, że szybko pozbieraliśmy się po tym, co się wydarzyło w drugim secie – ocenił środkowy polskiej kadry Mateusz Bieniek.
Dla biało-czerwonych mecz z Portugalią był pierwszym spotkaniem po igrzyskach olimpijskich. Przed mistrzostwami Europy podopieczni Vitala Heynena nie rozegrali żadnego meczu kontrolnego, za wyjątkiem wewnętrznego sparingu.
– Spodziewaliśmy się tego, że nie będzie to łatwe spotkanie i mogą być jakieś problemy. Te faktycznie pojawiły się w drugim secie. Kolejne partie były już jednak pod nasze dyktando. Kontrolowaliśmy przebieg meczu i spokojnie wygraliśmy. Najważniejsze, że mamy trzy punkty i już szykujemy się na Serbów – ocenił Mateusz Bieniek, który przeanalizował krótko przegraną odsłonę. – Rywale kilka razy strzelili zagrywką. Kilka razy nas też zablokowali. W siatkówce takie sytuacje się zdarzają, Alexandre Ferreira trzy razy strzelił do linii. Nie chcę mu umniejszać umiejętności, ale podejrzewam, że już do końca turnieju nie trafi tak swoim serwisem. Rywale wygrali drugiego seta, ale fajnie to na nas podziałało. Od razu „siedliśmy” na przeciwników i pokazaliśmy, że jesteśmy zdecydowanie lepszym zespołem – mówił środkowy polskiego zespołu.
Przyznał on, że nie martwił się ewentualną porażką. – Gorąco by było, gdyby było 1:1 w setach i to rywale prowadziliby w trzecim kilkoma punktami. Tak jednak nie było. Otworzyliśmy bardzo dobrze tę trzecią partię i uzyskaliśmy dużą przewagę. Nie było zatem momentu, w którym zrobiłoby nam się gorąco. Najważniejsze dla nas jest to, że szybko pozbieraliśmy się po tym, co się wydarzyło w drugim secie – przyznał Mateusz Bieniek.
Biało-czerwoni w piątek mają dzień przerwy, do rywalizacji w mistrzostwach Europy powrócą w sobotę, kiedy to zagrają z typowanymi do medali Serbami. – To na pewno będzie ciekawy mecz. Serbowie są jednym z najmocniejszych zespołów w naszej grupie. Wyjdziemy maksymalnie skoncentrowani i będziemy gotowi na trudny mecz. Wierzę w to, że to my wygramy – zapowiedział środkowy polskiej kadry. Serbowie w piątek zmierzą się za to z reprezentacją Ukrainy, a w swoim pierwszym meczu triumfowali 3:1 nad Belgami.
źródło: inf. własna
