Kolejny mecz podczas kobiecego turnieju w ramach igrzysk olimpijskich zakończył się w trzech setach. Tym razem po ciekawym pojedynku Amerykanki pokonały siatkarki z Chin. Reprezentację USA do zwycięstwa poprowadziła Jordan Thompson, która zdobyła 34 punkty. Mistrzynie olimpijskie z Rio de Janeiro kolejny dzień zmagań zakończą na 5. miejscu.
Atak Jordan Thompson otworzył pojedynek w Tokio. Chinki walczyły w obronie, ale miały problemy z wyprowadzeniem skutecznego kontrataku. W kolejnych akcjach zaczął funkcjonować chiński blok i na tablicy wyników pojawił się remis (8:8). Stopniowo gra Chinek zaczęła się napędzać, ręki w ataku nie wstrzymywała Zhu Ting. Gdy zatrzymane zostało zagranie Michelle Bartsch-Hackley, o czas poprosił trener Kiraly (13:10). Z czasem serię udanych akcji zaliczyły Amerykanki, autowy atak Zhang Changning skłonił Lang Ping do wzięcia czasu (13:14). Dalsza faza seta to zacięta, choć niepozbawiona błędów walka. Atak Amerykanek opierał się na Jordan Larson. Dwa szczelne bloki pozwoliły reprezentacji USA odskoczyć na 19:16. Dopiero po czasie dla chińskiej trenerki na boisku udanym atakiem zameldowała się Li Yingying. Końcówka była ciekawa, po autowym ataku Bartsch-Hackley na tablicy wyników ponownie pojawił się remis (22:22). Gdy bardzo długą wymianę zamknął amerykański blok, reprezentacja USA miała piłki setowe (22:24), ale Chinki doprowadziły do walki na przewagi. Obie drużyny mogły przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale ostatnie słowo należało do Thompson.
Z nową energią w seta numer dwa weszły Chinki (7:4), jednak po skutecznych atakach Foluke Akinradewo i Bartsch-Hackley Amerykanki wyrównały. Dopiero po czasie dla Lang Ping z drugiej linii skutecznie zaatakowała Zhu Ting (10:9). W kolejnych akcjach nie brakowało zaciętej walki, po sprytnym zagraniu Larson Amerykanki odskoczyły na 14:12. Chinki miały problem z przyjęciem, znacznie słabiej broniły ataki rywalek. Poderwać do walki Chinki starała się Zhu Ting (15:19, 17:19). Po drugiej stronie siatki wysoką skuteczność utrzymywała Thompson. Gdy błąd popełniła Li Yingying drugi raz interweniowała chińska szkoleniowiec (19:22). Efektowny atak amerykańskiej kapitan dała serię piłek setowych (20:24). Chinki obroniły dwie z nich, ale po czasie dla trenera reprezentacji USA, szczęśliwie zaatakowała Thompson.
Pierwsza faza trzeciej odsłony była wyrównana (7:7). W kolejnych akcjach wynik oscylował wokół remisu (10:11). Obie drużyny skuteczne akcje przeplatały z pomyłkami. Atak Chinek opierał się na duecie Yuan Xinyue/Gong Xiangyu, zaś po drugiej stronie siatki najwyższą skuteczność utrzymywała Thompson (15:15). W dalszej fazie seta zaczął funkcjonować chiński blok, wymiany były znacznie dłuższe. Wciąż jednak żaden z zespołów nie był w stanie zbudować wyraźnej przewagi (17:17). W końcówce Amerykanki zaliczyły serię bloków na Li Yingying, a asa dołożyła Thompson. Niemoc Chinek przerwała dopiero atakiem Zhang Changning (19:22). Decydujące akcje rozegrane zostały po myśli reprezentantek USA. Mocny atak Bartsch-Hackley przypieczętował zwycięstwo Amerykanek.
Chiny – USA 0:3
(27:29, 22:25, 21:25)
Składy zespołów:
Chiny: Yuan (9), Zhu (18), Gong (5), Zhang (7), Ding, Yan (6), Wang M. (libero) oraz Li (11), Yao (1) i Liu
USA: Poulter (4), Larson (12), Thompson (34), Bartsch-Hackley (15), Akinradewo (3), Washington (4), Wong-Orantes (libero) oraz Hill
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. B turnieju olimpijskiego siatkarek
źródło: inf. własna