Siatkarze LUK Politechniki Lublin powoli szykują się do debiutanckiego sezonu w PlusLidze. – Zawodnicy są podekscytowani, że niebawem powrócą do treningów, natomiast my, pracownicy klubu, czujemy już delikatne zmęczenie. Za nami intensywny okres dopinania szczegółów organizacyjnych, proces licencyjny oraz okienko transferowe. Polska Liga Siatkówki musi mieć pewność, że klub dołączający do PlusLigi jest wypłacalny i posiada odpowiednie zaplecze – przyznał Maciej Krzaczek, wiceprezes LUK Politechniki Lublin.
Siatkarze LUK Politechniki Lublin powoli kończą wakacje, by na dniach rozpocząć przygotowania do występów w ekstraklasie. O ile gracze mieli czas do odpoczynku, o tyle tego samego nie można powiedzieć o pracownikach klubu. – Zawodnicy są podekscytowani, że niebawem powrócą do treningów, natomiast my, pracownicy klubu, czujemy już delikatne zmęczenie – przyznał Maciej Krzaczek, wiceprezes LUK Politechniki Lublin. – Za nami intensywny okres dopinania szczegółów organizacyjnych, proces licencyjny oraz okienko transferowe. Polska Liga Siatkówki musi mieć pewność, że klub dołączający do PlusLigi jest wypłacalny i posiada odpowiednie zaplecze. Podczas audytu wykazaliśmy się odpowiednim poziomem organizacyjnym oraz finansowym. Nie było więc zastrzeżeń odnośnie funkcjonowania klubu – dodał.
Nie jest tajemnicą, że zespół wchodzący do najwyższej klasy rozgrywkowej nie ma łatwego zadania, jeśli chodzi o pozyskiwanie nowych zawodników. Mimo wszystko władzom udało się zakontraktować chociażby Wojciecha Włodarczyka, Bartosza Filipiaka, Jana Nowakowskiego czy Dustina Wattena. – Musieliśmy też zbudować skład na nowy sezon. Beniaminek ma naprawdę ciężką sytuację, gdyż wchodzimy na rynek transferowy na początku maja, a drużyny plusligowe kompletowały kadry od jesieni ubiegłego roku. Gdy my wywalczyliśmy awans, na rynku została nieliczna ilość graczy na określonym poziomie. Naszym pomysłem na budowę składu było to, żeby stworzyć zespół walczący. Mamy grupę zawodników, która ma coś do udowodnienia i nie przychodzi do Lublina „odcinać kuponów”, tylko chce w każdym meczu dać z siebie wszystko. Chcemy jak najbardziej zamieszać w lidze w najbliższym sezonie – powiedział Maciej Krzaczek.
W środę beniaminek ma ogłosić ostatni transfer.
Zobacz również:
Karuzela transferowa PlusLigi
źródło: kurierlubelski.pl, opr. własne