Brak Filippo Lanzy wśród składu włoskiej kadry na igrzyska olimpijskie wywołał wiele dyskusji. Od kontrowersyjnego odejścia z Perugii sportowe życie przyjmującego nie układa się zbyt dobrze.
Filippo Lanza był ważnym punktem włoskiej drużyny, która w Rio de Janeiro wywalczyła srebrny medal igrzysk olimpijskich. Jakiś czas temu jednak zaczęły pogłębiać się jego problemy zdrowotne. Siatkarz ma bowiem kłopoty z kolanami. Między innymi dlatego prezes Sir Safety Conad Perugia postanowił doprowadzić do odejścia zawodnika z zespołu.
Lanza sezon sportowy 2020/21 zagrał w Vero Volley Monza, z którą skończył ligę włoską na czwartym miejscu. Potem wspomógł jeszcze Chaumont Volley-Ball 52, zdobywając wicemistrzostwo Francji. Nie znalazł się wśród listy siatkarzy powołanych przez Gianlorenzo Blenginiego na Igrzyska Olimpijskie Tokio 2020. To zmotywowało go do podjęcia decyzji o zakończeniu kariery reprezentacyjnej. – Zawsze wierzyłem, że sport reprezentuje ludzkie wartości, które wykraczają poza same wyniki. Zostałem wychowany w przekonaniu, że kadrowa koszulka wymaga poświęcenia i ciężkiej pracy. Jestem dumny z tego, kim stałem się dzięki uprawianiu tego sportu i jednocześnie rozgoryczony wyborami, które nie zawsze wynikają z merytokracji. Myślałem o zakończeniu mojej przygody w kadrze wraz z igrzyskami olimpijskim, jednak nie będzie to możliwe. Życie często nie jest tym, czego oczekujemy. Chciałem opuścić kadrę walcząc po raz ostatni i do samego końca. Noszenie tej koszulki było dla mnie zawsze zaszczytem. Walczyłem przez kolejne piętnaście lat nie tracąc powołania i pasji do reprezentowania tych kolorów. Kochana Italio, zawsze będziesz w moim sercu – napisał Filippo Lanza ogłaszając decyzję na swoich mediach społecznościowych.
Przypomnijmy, że Włosi na igrzyskach olimpijskich zagrają w grupie A, gdzie ich rywalem będą między innymi biało-czerwoni, a także Japonia, Kanada, Iran oraz Wenezuela.
Wyświetl ten post na Instagramie.
źródło: inf. własna