Zawodnikiem, który na kolejny sezon pozostaje w klubie Aluron CMC Warta jest Piotr Orczyk. Dla przyjmującego będzie to drugi rok w Zawierciu.
Piotr Orczyk do Zawiercia trafił w minionym roku z PGE Skry Bełchatów. Przyjmujący wystąpił w 28 spotkaniach: 27 w PlusLidze i jednym w Pucharze Polski. W tym czasie zdobył 285 punktów. Skończył 253 z 490 ataków, co dawało mu 52 proc. skuteczności i 35 proc. efektywności. Dołożył do tego 10 asów serwisowych i 22 punktowe bloki.
– Dla Piotrka przenosiny do Zawiercia były nowym otwarciem. Jego forma, zwłaszcza na początku sezonu, znacznie przerosła oczekiwania kibiców. My wierzyliśmy w jego umiejętności i wierzymy w nie nadal. Choć zapewne wielu stawia go na straconej pozycji w walce o podstawowy skład, to przecież tak samo było przed rokiem. Ufamy, że ponownie zaskoczy postronnych obserwatorów, wykona dalszy progres i będzie bardzo wartościową częścią naszego zespołu – mówi prezes Kryspin Baran.
Najwięcej punktów – aż 24 – zdobył w wyjazdowym meczu z Cerrad Enea Czarnymi Radom. To jego ligowy rekord pod względem ilości „oczek” zdobytych w jednym spotkaniu. Ponadto Piotr Orczyk znalazł się w pierwszej dziesiątce najlepiej przyjmujących w lidze.
– Orczyk jest bardzo dobrym zawodnikiem z wielkim potencjałem. Bardzo odpowiedzialny, skupiony i ambitny. Zrobił ogromny postęp w ostatnim sezonie. Trochę szkoda, że problemy z kolanem spowolniły jego postępy, ale mam nadzieję, że w następnym sezonie będzie mieć mniej przerw spowodowanych tymi problemami. Na koniec sezonu w końcu zmienił sposób wyrzucania piłki przy zagrywce i jestem pewny, że będzie w tym elemencie tak dobry, jak w ataku i przyjęciu. Od „Orki” oczekuję wiele – mówi Igor Kolaković.
Trzykrotnie został wybrany MVP. Statuetkę odbierał w domowym spotkaniu z Indykpolem AZS Olsztyn, wyjazdowym meczu z Cerrad Enea Czarnymi Radom oraz wyjazdowym meczem ze Stalą Nysa.
– W Zawierciu buduje się mocna drużyna i myślę, że cele są przed nami postawione będą na pewno wyższe, niż w tym sezonie. Liczę na to, że sprostamy tym oczekiwaniom i osiągniemy lepszy wynik, niż teraz. Jak to będzie wyglądało, to zobaczymy. A ja faktycznie zostaję w Zawierciu i cieszę się z tego – mówi Piotr Orczyk.
Piotr Orczyk urodził się w Łodzi, gdzie pierwsze siatkarskie kroki stawiał w Wifamie. Następnie trafił do Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Spale i reprezentował Polskę w rozgrywkach młodzieżowych roczników 1993 i 1994, występując też w barwach drużyny SMS-u w I i II lidze. Zmienił też przynależność klubową i w rozgrywkach młodzieżowych reprezentował Czarnych Radom, z którymi trzy lata z rzędu grał w finale mistrzostw Polski juniorów, dwukrotnie zdobywając złoty medal. W 2012 roku trafił do Energetyka Jaworzno, a następnie w grudniu tego samego roku przeniósł się Effectora Kielce.
Po półtora roku zdecydował się na transfer do ligi belgijskiej, podpisując kontrakt z Volley behappy2 Asse-Lennik. Z tym klubem zdobył puchar i wicemistrzostwo Belgii oraz dotarł do półfinału Pucharu CEV. Świetna postawa w barwach Lennika zaowocowała transferem do mistrza kraju, Knacka Roeselare, w którym Orczyk występował przez trzy kolejne sezony. Z Knackiem Piotr zdobył dwukrotnie podwójną koronę, w ostatnim roku dokładając do tego srebro w lidze i czwarty z rzędu Puchar Belgii. Zadebiutował też w Lidze Mistrzów i ponownie zagrał w półfinale Pucharu CEV.
Po czterech latach w Belgii w 2018 roku wrócił do Polski i związał się z PGE Skrą Bełchatów. Nie dostawał jednak wielu szans, pełniąc głównie rolę zmiennika Milada Ebadipoura i Artura Szalpuka. To głównie brak możliwości regularnych występów spowodował, że Piotr Orczyk zdecydował się na zmianę barw klubowych.
Zobacz również:
Karuzela transferowa PlusLigi 2021/22
źródło: Aluron CMC Warta Zawiercie