W swoim drugim meczu Katarzyna Kociołek i Kinga Wojtasik wygrały z hiszpańską parą Amaranta Fernandez/ Angela Lobato. Mecz był zacięty i emocjonujący, o zwycięstwie decydował tie-break. Było to pierwsze zwycięstwo polskiej pary w Ostrawie.
Od początku meczu na prowadzeniu były Polki, ich rywalki popełniły błędy w ataku, myliły się w przyjęciu i przegrywały 2:7. Hiszpańska para była tłem dla dobrze grających Polek, odrzucone od siatki zawodniczki z Półwyspu Iberyjskiego pojedynczymi akcjami starały się nawiązać wyrównaną grę, ale na niewiele się to zdało, biało-czerwone prowadziły 13:8. Kinga Wojtasik i Katarzyna Kociołek ustrzegły się błędów własnych. Hiszpanki w końcówce zniwelowały straty do dwóch punktów, Polki miały problemy ze skończeniem pierwszej akcji (19:17). Ostatecznie siatkarki znad Wisły wygrały 21:19.
W drugiej partii spotkania do ataków ruszyły Hiszpanki i prowadziły 4:1. Polska para była w odwrocie, nie potrafiła zniwelować strat, myliła się w ataku i przegrywała 4:8. Sytuacja na boisku szybko się zmieniła, seria błędów hiszpańskiej pary sprawiła, że biało-czerwone przegrywały jednym punktem (7:8). Polki poszły za ciosem i doprowadziły do remisu po 11. Od tego momentu trwała wyrównana gra na boisku, wynik oscylował wokół remisu (12:12, 13:13). Kolejne punkty w tym meczu zdobyła para Amaranta/ Lobato, było wówczas 17:14 dla nich. Był to kluczowy moment tego seta, Hiszpanki wygrały tę część zmagań w stosunku 21:19 i o tym komu przypadnie zwycięstwo musiał decydować tie-break.
Żadna z drużyn nie zamierzała odpuszczać, trwała zacięta walka. Polki zbudowały sobie dwupunktową przewagę (7:5). Przewaga biało-czerwonych wzrosła do czterech punktów (12:8). Podłamane takim obrotem sprawy Hiszpanki nie podjęły już rywalizacji i musiały uznać wyższość polskiego duetu.
Amaranta/ Lobato (ESP) – Kociołek/ Wojtasik (POL) 1:2
(19:21, 21:19, 9:15)
źródło: inf. własna