W rywalizacji między bydgoszczanami a bielszczanami to BBTS jest bliżej awansu do finału. – To jest półfinał, przed sezonem wiedzieliśmy, że trzy-cztery drużyny będą mocne. Jesteśmy w tym półfinale i będziemy walczyć do końca – zapowiedział bydgoski szkoleniowiec Marcin Ogonowski.
W pierwszym meczu półfinałowym BBTS Bielsko-Biała na wyjeździe pokonał BKS Visłę Bydgoszcz 3:1. – Gratulacje dla zespołu z Bielska. Zagrali bardzo dobrą siatkówkę, ale my na pewno nie składamy broni, jedziemy i w czwartek będziemy walczyć, żeby powrócić tutaj do Bydgoszczy – powiedział Marcin Ogonowski. – Musimy lepiej zagrać zagrywką, bo tutaj była największa różnica tych dwóch zespołów. Atak w miarę podobny, na pewno blok drużyny z Bielska był lepszy, ale mamy też potencjał w zagrywce, która w tym meczu nam po prostu nie wyszła – dodał trener BKS-u Visła Bydgoszcz.
MVP niedzielnego meczu został Tomasz Piotrowski. Siatkarz zdobył 12 punktów z czego 2 zagrywką, a 10 w ataku przy 63% skuteczności. – To jest taki czas, że w play-off nikt nie będzie odpuszczał. Spodziewaliśmy się bardzo trudnego spotkania. Wynik pokazuje, że było ciężkie. Spodziewaliśmy się bardzo trudnej zagrywki, najbardziej widać to było w trzecim secie, przeciwnik zrobił różnicę właśnie zagrywką w końcówce seta. Na szczęście podbudowaliśmy się w czwartej partii i gładko wygraliśmy ten mecz – podsumował Tomasz Piotrowski. Co było kluczem do zwycięstwa bielszczan? – Myślę, że nasza dobra zagrywka. Mimo paru błędów odciągaliśmy przeciwnika od siatki, zrobiliśmy więcej asów i bardzo dobra gra w obronie i na bloku – odpowiedział przyjmujący.
W półfinale gra toczy się do dwóch zwycięstw. Kolejne spotkanie zaplanowano na 18:00 w Bielsku-Białej. – Taki jest nasz cel, żeby zakończyć to u siebie, żeby nie wracać do Bydgoszczy. Skupiamy się na najbliższym meczu na 100% – przyznał MVP pierwszego meczu półfinałowego. Drugie starcie może okazać się znacznie bardziej zacięte, bowiem bydgoszczanie mimo osłabienia brakiem Mariusza Marcyniaka nie składają broni. – Tutaj przede wszystkim głowa musi zadziałać pozytywnie a wiemy, że możemy grać dobrze nie tylko u siebie, ale też na wyjazdach tak, jak udowodniliśmy to nie raz, to jest półfinał, przed sezonem wiedzieliśmy, że trzy-cztery drużyny będą mocne. Jesteśmy w tym półfinale i będziemy walczyć do końca – zapowiedział szkoleniowiec bydgoszczan.
źródło: BBTS Bielsko-Biała - YouTube, BKS Visła Bydgoszcz - Facebook, opr. własne