Po 17 latach mistrzostwo Polski ponownie zagościło w Jastrzębiu-Zdroju. Siatkarze Jastrzębskiego Węgla w finałowej rywalizacji PlusLigi dwukrotnie pokonali ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle 3:1. – Najbardziej odczuwam ogromną satysfakcję, bo wiem, że w Jastrzębiu-Zdroju od dobrych kilku sezonów mówiliśmy, że gramy o najwyższe cele, o tytuł mistrza Polski, ale nie udawało nam się go zdobyć. Niektórzy mogą mówić, że to tylko słowa i dobrze jest udowodnić, że się mylili. Te dwa mecze to był naprawdę ogromny wysiłek drużynowy – powiedział Strefie Siatkówki rozgrywający jastrzębian Lukas Kampa. Kampa od 2014 roku występuje na polskich parkietach i to dla niego pierwszy złoty medal w PlusLidze.
Wreszcie po tak wielu pana sezonach w PlusLidze udało się wywalczyć mistrzostwo Polski.
Lukas Kampa: – To naprawdę rewelacyjne uczucie. Najbardziej odczuwam jednak ogromną satysfakcję, bo wiem, że w Jastrzębiu-Zdroju od dobrych kilku sezonów mówiliśmy, że gramy o najwyższe cele, o tytuł mistrza Polski, ale nie udawało nam się go zdobyć. Niektórzy mogą mówić, że to tylko słowa i dobrze jest udowodnić, że się mylili. Te dwa mecze to był naprawdę ogromny wysiłek drużynowy.
Oba spotkania finałowe były dość podobne.
– Dokładnie tak. W obu przypadkach przegraliśmy pierwsze sety, trochę w nerwowy sposób. Powrócić do gry po takim początku w starciach z ZAKSĄ, to coś dużego i jestem bardzo szczęśliwy.
Zwłaszcza, że przed początkiem finałowej rywalizacji praktycznie wszyscy złote medale wieszali na szyjach kędzierzynian.
– Tak, ale to nie do końca chodzi o to, żeby udowodnić innym, że się mylili. Bardziej o to, że udowodniliśmy sobie, że mieliśmy rację. Oczywiście, wszyscy stawiali na ZAKSĘ, jak mogli tego nie robić? Kędzierzynianie zdominowali sezon zasadniczy, byli, nadal są, jednym z najlepszych zespołów w ostatnich sezonach. Do tego bilans meczów pomiędzy Jastrzębskim Węglem i ZAKSĄ jest naprawdę mocno na korzyść kędzierzynian, zwłaszcza w ostatnich latach. Jednak po tylu porażkach, po tych dwóch przegranych pierwszych setach w obu meczach, nadal jesteś w stanie wierzyć. My wierzyliśmy i walczyliśmy, dlatego to tak ogromna satysfakcja.
Ten sezon was nie oszczędzał. Mieliście swoje problemy, ale czy to przypadkiem nie scaliło was jeszcze bardziej jako drużyny?
– Mogę chyba powiedzieć za wszystkich, że to był najtrudniejszy z sezonów w naszych karierach. Nie możemy zapomnieć, że to Luke Reynolds zbudował tę drużynę i miał w tym swój zamysł, kiedy to robił. On też ma więc swój wkład w to mistrzostwo Polski. Na koniec jednak zawsze liczy się to, co robisz codziennie na treningach, to przynosi swoje owoce, takie jak ten złoty medal.
źródło: inf. własna