Siatkarze PGE Skry Bełchatów w środę przegrali pierwsze starcie o brązowy medal z Vervą Warszawa Orlen Paliwa. Podopieczni Michała Mieszko Gogola mieli w tie-breaku trzy punkty przewagi, ale ostatecznie to rywale okazali się lepsi. Z dobrej strony pokazał się jednak młody Mikołaj Sawicki. Po meczu zawodnik nie ukrywał, że odczuwał stres. – Po pierwszym i trzecim secie mocno się rozluźniliśmy, poszły one nam bardzo gładko. W głowie gdzieś siedzi, że może kolejny też tak łatwo pójdzie, ale siatkówka jest właśnie takim sportem, że trzeba grać równo przez cały mecz – powiedział.
Mikołaj Sawicki w środę zdobył 23 punkty. 21-latek był jednym z liderów zespołu. – Był ogromny stres i nadal pozostał. Staram się o tym nie myśleć. Robiłem, co mogłem, aby jak najlepiej zastąpić Taylora Sandera. Nie wyszło to najgorzej, ale jednak trochę zabrakło. Najważniejsze w siatkówce jest doświadczenie, a tego mi jednak jeszcze brakuje – powiedział po spotkaniu. pokusił się on także o ocenę meczu. – Po pierwszym i trzecim secie mocno się rozluźniliśmy, poszły one nam bardzo gładko. W głowie gdzieś siedzi, że może kolejny też tak łatwo pójdzie, ale siatkówka jest właśnie takim sportem, że trzeba grać równo przez cały mecz. W tie-breaku zabrało nam szczęścia i poszanowania piłki na zagrywce – przyznał. W niedzielę drugie starcie o brązowy medal, tym razem w stolicy. – W Warszawie wygrywamy i wracamy do Bełchatowa – zadeklarował.
Rozczarowania po meczu nie ukrywał libero PGE Skry Kacper Piechocki. – To było bardzo dziwne spotkanie, gra falowała po obu stronach. Raz jedna drużyna grała dobrze, druga słabo i na odwrót. Szkoda, że ten mecz tak się skończył, możemy żałować, bo mieliśmy swoje szanse. To jeszcze nie jest koniec. Jedziemy do Warszawy walczyć i potem wrócić do Bełchatowa, aby zdobyć brązowy medal – ocenił. – Zaczęliśmy spotkanie agresywnie, dobrze działała zagrywka. Weszliśmy w mecz dobrze i rzeczywiście mogło się wydawać, że będzie on pod naszą kontrolą, ale swoją wyższość trzeba udowodnić przez całe spotkanie, a nie tylko fragmentami – dodał.
źródło: inf. własna, PGE Skra Bełchatów - informacja prasowa