Grupa Azoty Chemik Police wyrównał stan rywalizacji finałowej z Developresem SkyRes Rzeszów. Policzanki przegrywały już co prawda 0:2, jednak zdołały odwrócić losy meczu i wygrały ostatecznie 3:2. – Zaczęłyśmy ospale, ale pokazałyśmy charakter w następnych częściach spotkania – przyznała Martyna Łukasik.
Po zwycięstwie 3:2 w pierwszy starciu drugi mecz finałowy lepiej rozpoczęły rzeszowianki, które po dwóch setach prowadziły już 2:0. Wtedy do głosu doszły siatkarki Chemika, w szeregach których różnicę zrobiły zmienniczki, a przede wszystkim przyjmująca Martyna Łukasik. – Bardzo chciałyśmy wygrać ten mecz, bardzo chcemy zdobyć mistrzostwo Polski – przyznała po spotkaniu.
Łukasik pojawiła się na boisku już w pierwszym secie, zastępując Natalię Mędrzyk. Dała ona swojej drużynie impuls do lepszej gry, zdobyła w sumie 16 punktów i została nagrodzona statuetką MVP. – Nasz trener i koleżanki mocno nas mobilizowały, pobudzały – podkreśliła przyjmująca. Co prawda na znaczącą poprawę gry policzanek trzeba było czekać do trzeciego seta, jednak później utrzymały one poziom już do końca meczu. – Zaczęłyśmy ospale, ale pokazałyśmy charakter w następnych częściach spotkania i wyciągnęłyśmy wynik – dodała Łukasik.
Policzanki wyrównały tym samym stan rywalizacji, która toczy się do trzech zwycięstw. Pierwsze i drugie starcie rozstrzygały tie-breaki, czy takich rezultatów można się również spodziewać w kolejnych spotkaniach? – Taki scenariusz jest bardzo możliwy – przyznała przyjmująca. – Rywalki są bardzo mocne. Każda z drużyn ma długą ławkę rezerwowych, zawodniczki są kompletne – zakończyła Martyna Łukasik. Trzeci mecz finałowy zostanie rozegrany w Rzeszowie w sobotę, 17 kwietnia. Później rywalizacja ponownie przeniesie się do Polic.
źródło: tauronliga.pl